Jak ja się cieszę, że nie muszę wychodzić z domu. Błogosławiona izolacja!
Nie, nie zwariowałam. W róże poszłam. Bez rękawiczek, bo to wiadomo, że do rękawic czepiają się jeszcze bardziej i człowiek i tak wyłazi podrapany. Dużo musiałam przyciąć, bo ja nie tnę na jesień, pozwalam im tak rosnąć, jak rosną i tylko wiosną wycinam to, co nie przeżyło. W tym roku niestety sporo umarło. W pnącej też, a ta mocno czepliwa. Podrapane mam całe ręce i naprawdę lepiej, żeby mnie ludzie nie widzieli.
Ja też podrapana, ale trawa pampasowa. Róze u nas by nie przetrwały
OdpowiedzUsuńWitaj wiosno 😁
Usuńmam taką bardzo obficie kwitnącą ale za to kolce ma haczykowate i jak się robi bukiet to aż ręce krwawią!
OdpowiedzUsuńZ kolei u mnie jest taka z drobnymi kolcami. Już pięć wygrzebałam z dłoni
UsuńO, jak ja lubię podcinać róże! Nie została Ci chociaż jedna?
OdpowiedzUsuńZostała, dwie tylko poszły do korzeni, ale nadal czekam. A mam chyba piętnaście
Usuń25 year old Accountant III Hobey Brosh, hailing from Erin enjoys watching movies like "Sound of Fury, The" and Mountain biking. Took a trip to Al Qal'a of Beni Hammad and drives a Ram Van 3500. pojawiaja sie na tej stronie internetowej
OdpowiedzUsuń