czwartek, 13 września 2018

Stało się

Bilety kupione. Tak, bilety, bo jednak zdecydowaliśmy się jechać do sanatorium pociągiem. Wpływ miało na to kilka czynników, w tym najważniejszy taki, że Osobisty dzień przed naszym wyjazdem wraca z Niemiec samochodem. A w sobotę musiałby znowu wsiąść, odwieźć nas gdzieś w Polskę, a potem jeszcze wrócić pociągiem. W poniedziałek oczywiście do pracy. uznaliśmy, że to za duży wysiłek, a i ja będę wykończona, bo część będę prowadzić, a jak nawet nie prowadzę, to nie śpię. Wzięliśmy więc nocny pociąg do Sławna. Co prawda tłucze się przez całe Trójmiasto i jeszcze o Malbork zahacza, mega widokówka, jedzie 12 godzin, ale część prześpimy, a reszta będzie atrakcją. Wzięliśmy przedział trzyosobowy, z dwoma łóżkami, bo nigdzie w pociągu nie było miejsca w przedziale dla nas wszystkich. A oni chcą i tak spać razem.
Ze Sławna to jeszcze nie wiem, jak się dostaniemy. Pod dworcem stoją busy, PKS i taksówki. Jak nie załapiemy się na transport zbiorowy z racji, że niedziela, to pojedziemy taksówką. A co.
Z podróżą powrotną będzie gorzej, bo musimy w dzień, a to już nie jest tak fajne, jak się jedzie przez całą Polskę, a poza tym w dniu powrotu ma się zmienić rozkład jazdy, więc nawet nie mam jak kupić biletu. Najwyżej po nas Osobisty przyjedzie.
Z tego, co wiem, to w szkole ślubowanie będzie pod koniec października, więc może zdążymy, będę jeszcze rozmawiać z wychowawczynią. Muszę przecież ustalić plan nauki na ten czas, bo tam ma mieć normalne lekcje. Wiwat dziennik elektroniczny, będziemy na bieżąco. A pani wypełnia solidnie, więc się nie boję.
Zostało mi tylko wymyślić, jak naszą trójkę spakować na trzy tygodnie.

8 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki za Waszą spokojną podróż :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymaj też za Osobistego, bo sam w domu zostaje ;)

      Usuń
  2. Uciążliwa ale jednak przygoda :)
    Jazda pociągiem to jednak atrakcja. Gdy nie ładowanie prawie o północy, to ma nasz urlop pojechalismy również pociągiem na lotnisko, jednak wpadamy w okienko kiedy nic do domu nie jedzie. ..wiec jednak auto...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jedzie, choć nic bezpośrednio, da się blisko, ale z przesiadkami, ten jeden jedyny jest taki niezły, a powrót, cóż z niedzieli na poniedziałek nie możemy wrócić, bo szkoła, a resztę ogarniemy

      Usuń
  3. Dobrej podróży w takim razie! :)

    OdpowiedzUsuń