sobota, 19 maja 2018

Bardzo trudno jest mi orzec, czy to mysz, czy jaszczur może

W domu cisza, spokój. Wykładam się z książką na łóżku i...
Szsz szsz szsz - dobiegło mnie zza zlewu w kuchni. Cichutko podchodzę, dźwięk nie ustaje.
- Panie Boże, niech to będzie mysz, a nie jaszczurka. Mysz przyjmę, jak własną, pokocham, dam jeść - modlę się w duchu, patrząc w szczelinę między zmywarką, a szafką zlewozmywakową. Leży tam jakiś listek, rusza się. Dusza zwiała na ramię, serce czuję w piętach. Jestem sama, Osobisty wróci za parę godzin, jak to tam zostawię, to nie będę wiedzieć, gdzie polazło. Uzbrojona w resztki odwagi, albo determinacji, biorę pogrzebacz i odsuwam rzeczy stamtąd. Pusto. Wyjmuję rzeczy spod szafki, już na bezdechu, bo to przecież na mnie może wyskoczyć i pożreć w całości, nawet sznurówek nie wypluje, bo ich nie posiadam. Pusto. No ale przecież myszka może przycupnąć na rurze do zmywarki. Trzymając się tej myśli, daję przybyszowi spokój, wracam do lektury, dźwięk się nie powtarza. To było w środę.
Dziś, dzieci na polu, Osobisty kosi, zasiadam z książką i...
Szsz... szsz...szsz... - tym razem zza koszy na śmieci. Podchodzę cicho, szura. Idę po latarkę, świecę za kosze w nadziei, że spojrzą na mnie piękne czarne oczy w aksamitnym futerku, dam jej jeść i zostaniemy przyjaciółmi (a kota wywalę na zbity pysk za nie wykonanie obowiązków służbowych) i będzie pięknie.
A tam nic na mnie nie patrzy, bo jaszczurki nie umieją patrzeć do góry, tylko siedzi takie wielkie, długie, okropne jaszczurzysko, a ja wrosłam w ziemię. W końcu odzyskałam czucie w nogach i w te pędy na pole, do Osobistego, zaklinając gada, żeby się nie ruszał.
Mój rycerz bez skazy, choć bez zbroi wziął kosze, zabrał jaszczurkę i wyniósł na pole. Uratował mi życie normalnie, bo ja ze zwierzątek to się boję pająków, węży i jaszczurek. Szkoda tylko, że kota przynosi jaszczurki do domu. Żywe. Czy ona chce mnie wykończyć?

8 komentarzy:

  1. Podejrzewam, że raczej nakarmić. Tylko musisz sobie już w domu sama dokończyć polowanie
    Kot cię kocha no a Ty nie docenia Sz....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale myszy martwe potrafi :P i się skarży, że się zabawka popsuła

      Usuń
  2. Jaszczurke do reki wezme, myszy niet. No dobrze mysze wezme jesli msuze ale szczur..... wszystko oprocz szczura!!!! Pajaki, weze, jaszczurki, zaby, robaki- wszystko zamiast szczura:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak byłam mała, miałam białego szczurka, z czerwonymi oczami. Dlatego pewnie nie jest mi to zwierzątko straszne. Ale cała reszta.... ech

      Usuń
  3. Myszy, szczury, jaszczury... jeden czort, boję się wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedawno ganialam po domu jaszczurkę, brrr masakra. Ale wlazła do garnka i ją wywaliłam na podwórko. Aż mam ciarki jak to sobie przypomnę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zmiotką wrzucam na łopatkę. Gorzej, jak się gdzieś wciśnie

      Usuń