środa, 20 grudnia 2017

9 lat

17 grudnia 2008 roku byłam na rozmowie o pracę. Dzień później dostałam odpowiedź twierdzącą.
Dziś była wigilia w pracy. Przed nią podpisałam rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron.

Jadąc po dzieci ryczałam w aucie. Nie za pracą. Za ludźmi w takie dni, jak dziś, w wigilie, które były ponad podziałami. A dziś, wraz ze mną, żegnały się jeszcze dwie osoby.

13 komentarzy:

  1. Choćbys nie wiem jak bardzo była pewna swojej decyzji to zawsze będzie trochę żal. 9 lat to przecież kawał życia i zawsze kogoś będzie brakować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie do końca 9, bo uczciwie, dzień po dniu przepracowałam do kwietnia 2011, więc kawał czasu mnie tam nie było, ale odwiedzałam, zawsze mile witana i stąd ten smutek, choć to pewnie zostanie. Sądzę, że wpływ miała też wigilia.

      Usuń
  2. Coś się kończy. ...coś się zaczyna!
    Ważne, że to była twoja decyzja!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, że to był Twój świadomy, przemyślany wybór, rozumiem decyzję. I nie przeżywaj;) to nie jest wykluczenie na zawsze z życia zawodowego. Przyjdzie czas, zaczniesz się realizować w innym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nawet nie chodzi o wykluczenie, bo pracy mi wcale nie żal. Ja się bardzo przywiązuję do ludzi, ot, po prostu, a tu opłatek, a w drugiej ręce rozwiązanie umowy.

      Usuń
  4. Szmat czasu, co by nie mówić. Mnie było tęskno za ludźmi po trzech, więc nawet nie próbuję myśleć co by było po dziewięciu. No ale cóż, coś się kończy, żeby coś innego mogło się zacząć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oficjalnie to ja tyle nie pracowałam, ale odwiedzałam ich i w ogóle byłam tam. No cóż, co przetrwa, to przetrwa

      Usuń
  5. Koniec początkiem czegoś nowego! Otrzyj łzy, plecy prosto, cycki do góry i do przodu :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś tylko do góry i prosto, bo po wczorajszym boli mnie każdy mięsień :P

      Usuń
  6. Przed Świętami nie wiem jak tam moje internety, więc życzę Wam cudownych Świąt, dużó zdrówka, kupy śmiechu, a Dzieciakom bogatego Mikołja, bo na niego pewnie bardzo liczą. Sukcesów na każdym polu :) I do zoabzcenia!!!! aaaa!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezu, jak się cieszę :) wszystkiego, co piękne, cudowne i świąteczne, niech będzie spokojnie, normalnie i radośnie.

      Usuń
  7. To teraz czas na coś nowego. Może tak po prostu miało być? Sukcesów jak najwięcej! I do przodu z pełną mocą! :)

    OdpowiedzUsuń