wtorek, 26 kwietnia 2016

Zawiść, czy lenistwo?

Ostatnio biorę udział w wielu konkursach na FB, gdzie można wygrać książki. Nie biorę, jak leci, losowania i rozdania omijam, wybieram kreatywne, gdzie oprócz udostępnienia trzeba coś napisać. Mam nawet kartkę, kiedy co się gdzie kończy, żeby nie zapomnieć. O tak, zapominają ludzie, w ten sposób dostanę jeszcze jedną książeczkę, bo ktoś nie podał adresu i wybrali mnie rezerwowo ;) Ale ja nie o tym. Pod konkursem dziesiątki zgłoszeń, czasem więcej, a potem jest ogłoszenie wyników i cisza. Jedynie podziękowania wygranych, a i to nie zawsze. Czy tak trudno napisać: Gratuluję? Ja piszę zawsze, bo naprawdę się cieszę, że ktoś wygrał. Ludzie nie umieją się cieszyć szczęściem innych, czy po prostu im się już nie chce, skoro nic z tego nie mają? Dziwne.
Jedno wydawnictwo zrobiło konkurs, gdzie trzeba było złożyć życzenia. I ja zamiast napisać formułkę na FB zrobiłam im kartkę i poszłam z nią na pocztę. Nawet, jak nie wygram, to oni się uśmiechną. Warto. Jestem dziwna, co? Chyba jestem ginącym gatunkiem. Jak rozmawiałam o tym z Osobistym to mi powiedział, że ja jestem co prawda cholera, ale nie jestem zawistna. Może to o to chodzi?
Cieszycie się szczęściem innych?

20 komentarzy:

  1. Liczy sie tylko zysk, wygrana i sukces...
    Malo juz takich osob jak Ty- ale fajnie, ze jednak jeszcze bywaja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      A ja też mam zysk, największy - uśmiech :)

      Usuń
  2. Szczęście zawsze kłuje w oczy i naprawdę znam niewiele osób które ucieszą się z dobrej passy😒

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to w sumie temat na jeszcze inny post, bardziej życiowy, niż konkurs

      Usuń
  3. A może nie komentują z tego samego powodu, co podobno ludzie na blogu? Bo nie mają czasu :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam to :) Gdy wygrałam wyjazd do Berlina, nikt z uczestników, a było ich 150, nie napisał nawet głupiego: "gratuluję"... Przykre.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też nie sprawdzam kto wygrał, jakoś mi to umyka, przeważnie po prostu nie pamiętam, że brałam udział w jakimś konkursie.
    Kiedy organizuję konkurs, wysyłam powiadomienie wygrywającym, ale to wynika z regulaminu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego sobie zapisuję, nie we wszystkich dają znać :) Ja też bym dawała znać, a niech się ktoś cieszy, nawet, jak ma pamięć krótką :)

      Usuń
  6. No cóż czasem tak jest, nic nie poradzisz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawianie świata dawno już przestało mnie bawić, ale nadal zadziwia takie zachowanie

      Usuń
    2. Jak nie zapomnę i sprawdzam wyniki to gratuluję, ale często zapominam gdzie był konkurs... niestety:-(

      Usuń
    3. Polecam kartkę ;) lub kalendarz w telefonie

      Usuń
  7. Cieszę się ze szczęścia ludzi, których znam i lubię. Ludzie obcy są mi obojętni - ich dobra passa ani mnie ziębi ani grzeje, jest mi kompletnie obojętna. Co się natomiast cieszy ludzi, których nie znoszę... Nie będę ukrywać, cieszy mnie szczerze, kiedy noga im się powinie. Taki ze mnie podlec ;)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja lubię cieszyć się szczęściem innych, zwłaszcza tych, których znam. Ale są niestety osoby, które nie potrafią wyzbyć się zazdrości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda. A tak byłoby fajnie na świecie i tym ludziom byłoby lepiej. Marzycielka ze mnie...

      Usuń
  9. Ja zawsze napiszę to "gratuluję zwycięzcom" o ile pamiętałam żeby sprawdzić wyniki ;)

    OdpowiedzUsuń