czwartek, 29 stycznia 2015

14

Kolejny miesiąc przyniósł kolejne sukcesy Syna, który:
- chodzi, na piątym biegu, nie wpadając przy tym w nic
- mówić zaczął, w końcu, i na tapecie:
* mama
* ma - nie ma
* bach - jak coś spada, jak coś rzuca
* bum bum - autko, ostatnio dźwig też
* am - jedzenie
* nie nie nie
* be - i tu zaskoczenie, jak ma za dużo w pielusze, to przychodzi, chce na ręce, łapie się w kroku i mówi be, poza tym rozsypane chrupki kocie - be, paprochy - be
* ma - jak coś podaje, znaczy "masz"
* ti - ty
* gu - góra, pole

- wchodzi i wychodzi z łóżeczka
- wiesza ze mną pranie - wkłada je na suszarkę
- je sam widelcem, próbuje łyżką, serek daje radę
- tuli tuli misie, zabawki, pakuje do wózka i wozi ;)
- świetnie rzuca, jest naprawdę mistrzem
- wkłada klocki do odpowiednich dziur - koło, gwiazdę, kwadrat, trójkąt
- buduje wieże z dwóch, czasem trzech klocków
- sprząta - Synu, oddaj mamie wałek. Na co Syn wziął wałek i zaniósł na miejsce, a potem jeszcze posprzątał szufelki do śmieci, które zawsze się gdzieś walają - szok
- wszędzie wlezie, z większości zlezie ;)
- wstaje w podłogi bez trzymania
- kuca, wstaje, kuca, wstaje :P
- kocha się kąpać, sam się "myje" po brzuszku
- sam się rozbiera
- nocnikowo - klapa, nie usiądzie i już :P w końcu chłop, czasem, raz na ruski rok się zdarzy
- jedna drzemka, sporadycznie dwie
- nie korzysta z wózka w domu, zasypia przytulając się do mnie, dwie minutki, myk do łóżeczka i go nie ma
- 9 zębów, 10 w trakcie, 11 kg, około 80, 81cm

2 komentarze: