poniedziałek, 10 marca 2014

Co za dzidziuś...

Syn mnie zadziwia i przeraża jednocześnie. Z półleżenia, podparty o mój brzuch potrafi usiąść. Owszem, trzymam mu nóżki, ale on myk i siedzi. I nie jakoś w pałąk, ale trzyma się, jakby kij połknął i tak z minutę, kładzie się na sekundę i znów myk, siedzi. Przerażona jestem, bo w uszach brzmi, że syn kierowniczki zaczął chodzić, jak miał 6 miesięcy. Na razie to nam nie grozi, ale w gondoli już jest wrzask.

8 komentarzy:

  1. nie za wcześnie on to wszystko robi? mnie ostatnio przeraził fakt że dziecko kuzyna mojego męża zostało wsadzone do chodzika jak miało 6 miesięcy, dla porównania córka mojej kuzynki ma 8 miesięcy i sama nie siada jeszcze. Nie wiem może jestem przewrażliwiona ale niektórzy młodzi rodzice nie myślą i nie piszę tego o Tobie Kasiu tylko to tak ogólnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie za szybko... Stopuję go, jak mogę. Chodzikom jestem przeciwna z zasady, ale z kolei dziecko, które ma 8 miesięcy i nie zaczyna siadać też by wzbudziło mój niepokój. Stymulacja tak - zmuszanie - nie.

      Usuń
  2. Drugie dzieci chyba wszystko robią szybciej. Moja druga córcia zaczęła chodził jak miała 9 m-cy, po protu wstała i poszła, a raczkowała jak chyba skończyła 5 m-cy. Każde dziecko robi wszystko w swoim czasie, byleby na siłę nie pomagać to będzie wszystko dobrze. Nie licz że długo poodpoczywasz przy leżącym spokojnie bobasku...;-)Pozdrawiam Mama Z i G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przerażaj mnie.. Ja wiem, że szybciej, ale żeby tak? Kurczę, Córa mi chodziła, jak miała 11 miesięcy.. Ratunku :P

      Usuń
  3. Każdy maluch rozwija się w swoim tempie, ale to już wiesz;) Oczywiście, trzeba jak najbardziej kontrolować postępy w rozwoju, ale raczej nie sugeruj się tym, że dziecko koleżanki robiło coś w tym i tym wieku, bo wciąż będziesz się zastanawiać, czy u Ciebie wszystko przebiega OK:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie bardziej przeraża taka możliwość, nie porównuję, wiem, co powinno dziecko robić plus minus i tego się trzymam, ale bez przesady :)

      Usuń
  4. Ooo :) Moja próbuje się podnosić, jak ją trzymam za rączki to automatycznie się napina i próbuje główkę podnosić, ale nie ma siły, by się podnieśc. A, że nie trzyma jeszcze sama główki w pozycji pionowej, pediatra zabroniła ją sadzać, nawet jesli sama by chciała...
    Twój synek trzyma już główkę sam? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za ręce już dawno się podciąga, teraz sam się majdnął. Głowę trzyma już dawno, ja go nawet noszę już tak, że jedną ręką, twarzą do mnie i się nie giba. Nawet nie wiem, od kiedy tak ma :) z miesiąc tak go noszę? Chyba tak. Wcześniej ciut się gibał, więc asekurowałam, teraz już nie.

      Usuń