środa, 22 maja 2013

Małoletni przestępca

Jeżeli nie wiecie, jak wygląda małoletni przestępca, to spójrzcie na Córę mą. Wczoraj w galerii byłyśmy, po różnych miejscach się włóczyłyśmy, ale generalnie po salonikach prasowych, by wymienić Lubisie na CzuCzu. I jak się w końcu udało, to mówię do Córy, że ma CzuCzu, patrzę, a ona w rękach ma butelkę. Myślę sobie, jak ona wyjęła butelkę spod wózka... Olśnienie. Wracam do kasy i mówię, że Córa zrobiła zakupy i chcę zapłacić za picie, a pani mi na to, że to nie jej...
Zonk.
Wróciłam się do poprzedniego miejsca i tak, stamtąd zwinęła soczek. Pani nie kazała płacić, odłożyłyśmy na miejsce, pani uprzejma, śmiała się tylko.
Mam młodocianego przestępcę w domu.
A tak na poważnie. Pomyślałam sobie, że jakbym miała pecha i spotkała jakiegoś ochroniarza służbistę, to byśmy tam wieki spędziły na tłumaczeniach. Bo ja ją generalnie pilnuję, bo wiem, że "robi zakupy", ale tu nie przypilnowałam. No cóż... Życie. Dobrze, że skończyło się na śmiechu tylko.

Poza tym wyczekałam się wczoraj godzinę na lekarza, który przybył do pracy godzinę dwadzieścia po czasie, w jakim powinien. Masakra. Dobrze, że ktoś przede mną nie przyszedł, to weszłam pierwsza. I wyszłam po trzech minutach. Nienawidzę chodzić do kardiologa, by się tyle wyczekać i usłyszeć, że bez zmian, należy się cieszyć, że jest tak, jak jest.

No i okna dotarły.

11 komentarzy:

  1. oj ...skąd ja to znam :P Kuzyka KAzia była lepsza...wyszła w okularch przeciwsłonecznych w łapce...za które Rodzice zapomnieli zapłacić, bo nie wylądowały na tasmie...a zorietowali sie dopiero w domu jak im pokazała co ma :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak Domi śpi w łóżeczku ze szczebelkami to zawsze możesz powiedzieć, że za karę idzie za kratki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śpi, więc faktycznie ;). Prosiłabym o to, żebyś nie pisała z imienia... Na tamtym blogu było, tu występuje jako Córa

      Usuń
    2. Przepraszam, wydawało mi się, że tutaj też kilka razy napisałaś jej imię i to dlatego.

      Usuń
  3. Córa po prosty chciała zakupy zrobić i zobaczyć, jak to jest;):) Dobrze, że trafiłyście na spokojnych ludzi, którzy się pośmiali z całej historii;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro idzie z mamą na zakupy to też chce coś kupić:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że się tak skończyło. Oliwka na razie jest na etapie łapania, ale nic nie bierze, ciekawe jak długo :) Ale masz rację, że wystarczyło trafić na służbistę i żadne tłumaczenia by nie pomogły :/

    OdpowiedzUsuń