środa, 23 lipca 2008

Raport

        Wczoraj trasa Kraków - Sieradz - Wrocław - Kraków. Bardzo sympatycznie, nawet z nawrotką po zapomniane dokumenty. Zostałam zawojowana przez Małego Mężczyznę. Na amen i nieodwołalnie
       Jutro wyjazd w góry. Mam nadzieję, że pogoda dopisze, humor się znajdzie i będzie równie pięknie co zazwyczaj. Na razie się pakuję.
       To byłoby na tyle wieści z frontu. Do następnego odbioru.

       p.s. Kot wpakował mi się do torby zapakowanej w góry. Ciekawe, czy spodoba mu się jej zamknięcie...
       Mam nadzieję, że pogoda się poprawi, bo jest masakra.

7 komentarzy:

  1. Mi kot nonstop się gdzieś pakuje... jak nie torba, to szafa... zawsze ten nochal musi gdzieś wsadzić ciekawski, a że koty mają organa powonienia krótkie, to siłą rzeczy reszta kota też się wsadza jakoś tak sama... :))))

    OdpowiedzUsuń
  2. ~nigu.blog.onet.pl24 lipca 2008 09:15

    Oby słońce świeciło i nikogo nie zalało, zewnętrznie, rzecz jasna:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No automatycznie się pakuje :)) Ale Kota ma zaczęła się myć, a czasem ma napady na skubanie futra, potem musiałam wyciągać jego kępki :PP

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękujemy :) Najwyżej nad wodę pojedziemy, gorące źródła, wilgotność względna ta sama, a ile frajdy więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ~www.ka-wu-wu.blog.onet.pl24 lipca 2008 16:13

    Nawet pogoda się poprawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. u nas poprawa pogody, mam nadzieję, ze Tobie też dopisze:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ~Maturzystka2oo926 lipca 2008 14:15

    Witam :) Na początku chciałam powiedzieć, że piekny masz blog :) Bardzo mi się podoba :) Dziękuję za wizyte na moim blogu. Wiesz rzadko sie spotyka żeby facet nie pił, ale to jest naprawde wspaniałe i aż na duchu podnosi :) Zapraszam ponownie do mnie http://maturzystka2009.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń