Znów z drżeniem patrzę na wskazania stanu rzek. Dziś byłam nad Wisłą. Nie jest źle, się już zaczyna wychodzić z brzegów, a od przedwczoraj poziom wzrósł o trzy metry. W rozmowach w szkole, czy sklepie słychać już strach. I ciągle pytania o prognozę. Czego nie zniszczyła susza, nie dobił grad z niedzieli to teraz zniszczy woda.
Okropna ta pogoda. Mam nadzieję, że sytuacja się w końcu ustabilizuje. My na szczęście nie mieszkamy w pobliżu rzeki, ale włos się jezy na głowie kiedy oglądam wiadomości
OdpowiedzUsuńU nas małe strumienie dają popalić.
UsuńKurczę, u nas pogoda nawet dopisuje, ale ze strachem oglądam wiadomości i patrzę na to, co się dzieje...
OdpowiedzUsuńMnie się wydawało, że jest spokój, Wisła opadła. To zalewają nas wody gruntowe
UsuńPogodynka rzecze, że ma padać we wtorek i środę, a później ładnie. Oby, bo naprawdę nieciekawie się robi...
OdpowiedzUsuńNie może padać, ja już pominę, że wszędzie schnie, a nas wody gruntowe zalewają i rododendrony mi stoją w wodzie, to w sobotę ma być Family Day u Osobistego w robocie i jak będzie padać to przełożą, a my możemy tylko teraz lub za tydzień
UsuńU nas tez pada...rolnicy sie ciesza, a moje kwiaty gnija :(
OdpowiedzUsuńU nas już nawet rolnicy się nie cieszą
Usuń