poniedziałek, 1 września 2014

I 1.IX znów ważny

Nie będę pisać, że pierwszy dzień w przedszkolu i w ogóle, bo nie pierwszy, a Córa to stary wyjadacz i do przedszkola, prócz rozpaczliwego "Będę tęęęsknić" i ryku półminutowego na pokaz biegnie do dzieci z pieśnią na ustach, a do mamy, jak ją ta odbiera, jak na ścięcie. Ale pierwszy na galowo, ot, taki wymóg, bardzo sympatyczny zresztą. Za trochę ponad trzy tygodnie będzie pasowanie. Już zapłaciłam za podręcznik i ubezpieczenie, jeszcze trzeba skompletować wyprawkę. I może za czesne by się przydało zapłacić. Hm...
Dumna jestem. Tak po prostu. Jestem mamą przedszkolaka.

9 komentarzy:

  1. Gratulacje :) Mmm, miło wspominam taki dzień w przedszkolu, jeszcze rok temu :) Dziś już całkiem inne środowisko, zdecydowanie bardziej stresogenne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekne uczucie :)

    A podręcznik do przedszkola to z jaka zawartością?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z naklejkami, kartami pracy i innymi kolorowymi rzeczami :)

      Usuń
  3. Aaale fajnie;) Masz w domku przedszkolaka;) Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od trzech miesięcy niby mam, ale teraz jakoś pełniej

      Usuń
  4. Trzylatka z podręcznikiem?! Toś mnie zaskoczyła....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspominałam, że to przedszkole językowe wzorowane na brytyjskich szkołach, gdzie nauka jest wprowadzana od najmłodszych lat? Oczywiście przez zabawę, dla takich maluchów. Podręcznik to mocno nad wyraz powiedziane. Karty pracy wypełniane raz, dwa razy w tygodniu. Z naklejkami, łączeniem w pary, znajdowaniem różnic, kolorowaniem.

      Usuń