poniedziałek, 29 września 2014

10

Kolejny miesiąc przeleciał, nie wiem kiedy, nam na załatwianiu kolejnych rzeczy na budowę, wróć, do domu, Synowi na doskonaleniu i zdobywaniu nowych umiejętności.
- raczkuje z szybkością błyskawicy
- wstaje przy wszystkim
- siada przy wszystkim, przy czym wstaje
- potrafi kucnąć
- chodzi przy meblach, próbuje puszczać się pomiędzy rzeczami blisko stojącymi np krzesło - stół
- jak coś się da suwać, to chodzi suwając to przed sobą
- za ręce chodzi pewnie i szybko, próbuje chodzić za jedną rękę, ale czasem jeszcze się na niej przekręca
- bawi się w kuku i wstydzi się
- jedzenie:
* chleb je sam, pokrojony na małe kawałeczki, tak samo owoce, warzywa itd
* z łyżeczki je tylko, jak ma swoją w ręce
* je już z nami, wszytko i dużo :P
* pierś została tylko rano, głównie z mojej wygody, bo nie chce mi się wstawać koło 6, a tak, cyc i po sprawie, kilka minut dłużej
* nie znoszę go karmić, bo z fotelika wyłazi, po prostu staje i chce wyłazić
- przewijam go na stojąco, bo inaczej ucieka, ;przewijać też go nie lubię
- potrafi zejść z dużego łóżka, jak jest przewijany, dlatego patrz punkt wyżej, po prostu przekręca się na brzuch, odpycha rękami, staje, na raczki i już go nie ma :P
- śpi dwa razy dziennie, do południa dwie godziny, po południu godzinę - szał, dawno tyle czasu nie miałam
- przybija piątkę, pokazuje oko, nos i buzię, lampę, siostrę, tatę, babcię, robi papa, kosi kosi gdzieś się zgubiło
- kocha się przytulać, codziennie rano z siostrą są obowiązkowe tulisie
- szelki w foteliku wyszły na wyższy poziom
- gaworzy, że buzia się nie zamyka, najbardziej ulubione to dygudygudygu,  z jęzorem na wierzchu
- nie wiem, ile mierzy i waży, bo nie współpracuje w tej materii ;) ruchliwy z niego egzemplarz
- udało mu się wysiedzieć siku i kupę na nocniku, dalsze działania trwają
- funkcjonuje u nas powiedzenie: Syn demolka - co dosięgnie, ściągnie
- potrafi założyć koła na wieżę z kółek, 1 na 3 razy z sukcesem i nie jest to przypadkowe, bierze w dwie ręce, ściąga i zakłada
- 6 zębów, brązowe oczka, blond włoski, ubrania 86, 92, spodnie czy bluzy mniejsze, ale bodziaki muszą być dłuższe

4 komentarze:

  1. Po dzieciach najbardziej widać, jak ten czas leci;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jacy my starzy jesteśmy. Niedawno mi 3 z przodu skoczyła, a zaraz 1 z tyłu dojdzie...

      Usuń