wtorek, 8 czerwca 2010

Serdecznie dziękuję

            Tym, którzybyli ze mną myślami przez tamten okropny tydzień…

            Tym, którzypomogli dobrym słowem i wsparciem. Szczególnie Gabi za jej obecność. Arturowiza to, że załatwiał ze mną te wszystkie nieprzyjemne sprawy… Zakładowipogrzebowemu za pamiętanie za nas o wszystkim, nawet o pinezkach.

            Aszczególnie tym, którzy byli osobiście lub myślą na pogrzebie… M za to, że mimoprzeszkód dotarł i oderwał mnie od tego koszmaru. Gabi za to, że pomimo słońcai pylących traw dotarła na cmentarz. I w końcu Arturowi za prowadzenie mnie ipodtrzymywanie. Bez Ciebie nie dałabym rady. Wszystkim Wam jeszcze raz wimieniu swoim i rodziców serdecznie dziękuję. To dla nas wiele znaczy…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz