poniedziałek, 4 stycznia 2010

...

Czerwone zwierzątko chodzące do tyłu zawitało w nasze życie. W życie mojej mamy.
Nie chcę współczucia. Potrzebuję spokoju,. By ochłonąć. By uwierzyć. By pozbierać ją i siebie.

2 komentarze:

  1. Widzę, że Nowy Rok postanowił zrobić wszystkim psikusa i nie zaczął się dobrze. Nie będe pisać, że Cie rozumiem, że wiem co czujesz, bo nie wiem. Pomilczę sobie z Tobą. Przytulam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem co czujesz. Wiem jak to jest. Wiem, że walka z tą chorobą jest bardzo ciężka. Mam nadzieję, że w przypadku twojej Mamy nie jest za późno i uda się wygrać. Życzę wiele siły.

    OdpowiedzUsuń