poniedziałek, 19 października 2009

Skrzywdzono maturzystów. Wstyd! Hańba!

            Matematykaobowiązkowa na maturze. W końcu. Niestety. Różnie się różni ludzie na tozapatrują. Ale dzisiejsza rozmowa to mnie zamurowała. Jedna pani drugiej paniżaliła się, że czemu to jej syn ma pierwszy pisać. Że on zaskoczony. Że mogliprzecież powiedzieć, że matematykę będą zdawać ci, którzy teraz są w pierwszejklasie, to się zdążą nauczyć. A nie tak nagle, biednych trzecioklasistówmęczyć. O ile mnie pamięć nie myli, to matura z matematyki miała wejść już jakja zdawałam ten egzamin, a wierzcie mi, trochę temu to było. Więc zaskoczenietegoż maturzysty jest dla mnie mocno nie na miejscu. I tak mi się zdaje, że cojak co, ale matematyka na poziomie podstawowym to przyda się każdemu…

            Jeszczekiedyś słyszałam, od tej samej pani, że może ta matematyka to taka luzackabędzie, bo pierwszy raz. Że może łatwiejsza, bo oni na pewno nie zdadzą. Nosłowo daję, krzywda im się wielka dzieje, wstyd i hańba, bo w końcu zrobili, cozapowiadali. A maturzyści na alarm biją. Bo nie umieją. Bo liczenie jest be iryczeć będą. Tak po dorosłemu. To czemu zdają maturę, skoro liczyć nie umieją?Bo wydaje mi się, że umiejętność liczenia jest nawet ważniejsza, niż językobcy. Bo jak oszukają nas w sklepie, to nawet nam fiński nie pomoże.

            A ktoś mipowie ile to ⅔+ ½? W ułamku mieszanym poproszę.

110 komentarzy:

  1. A ja miałam to szczęście być pierwszym rocznikiem, które nie musiało zdawać na maturze obowiązkowo matematyki. Całe szczęście, bo ja w tej materii jestem kompletny głąb i przyznaję się bez bicia. Chociaż raz reforma się na coś przydała :) Przynajmniej mi.1 i 1/6 - pojęcia nie mam jak to zapisać żeby ładnie wyglądało, więc napiszę w takiej formie. P.S. Kody na Interii są mniej skomplikowane, nie sądzisz?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nas tylko straszono obowiązkową matą, ale nie wyszło i nie mam zdania na ten temat czy to dobrze czy źle. Ale teraz czytam takie skomplikowane rzeczy z elektrotechniki, że matematyka wydaje mi się dziecinną igraszką.Są łatwiejsze. Ale już mnie denerwuje spam

    OdpowiedzUsuń
  3. W ułamku mieszanym? Ja bym dodał to co nad kreską osobno i to pod tą kreską osobno... wychodzi jak nic 3/5 ;-) A tak na serio to uważam, że matematyka akurat się przyda. Ważne tylko, aby dopasować dobrze poziom. Żeby się nie okazało, że poziom podstawowy jest za bardzo zaawansowany ;-) Pochwalę się, że ja poziom zaawansowany zdałem parę lat temu na 5, bo zapomniałem dopisać w całkach na końcu równania "+b" co dałoby 6 ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja należę - niestety:) - niestety,bo juz taka saaatara jestem - do tego pokolenie,które na maturze zdawoło matematyke obowiazkowo.To byłp dokładnie 25 lat temu.Niky nie robił z tego problemu,bo zwyczajnie mate trzeba było zdać.No chyba,że ktos chodził do klasy humanistycznej - wtedy zdawał historie pisemną.Za pięć lat mój syn będzie zdawał mature,a właściwie powinien zdwac,bo nie wiem,czy w ogóle do niej podejdzie,mimo ze jest bardzo dobrym uczniem.A czemu mam wątpliwości?Dzieciak ma porażenie mózgowe,chodzi do klasy integracyjnej - ze wszystkich przedmiotów ma piatki,szóstki - od czasu do czasu....ale z matematyki niestety - noga - musi mieć program przystosowany do swoich potzreb i mozliwości - uszkodzene ma w mózgu te obszary,które utrudniaja mu poprawne ogarniecie pewnych pojęć matematycznych i nie chodzi tu o logiczne myślenie - z tym wszystko jest ok.On do tej pory nie umie liczyć bez pomocy kalkulatora.Chłopak uwielbia bilogie - godzinami czyta jakies książki,artykuły,,,,i co ja mam mu powiedzieć?Żeby sobie odpuścił, bo przeciez matury i tak nie zda,bo zawali matematykę więc lepiej żeby nawet do niej nie podchodził?Trudne to jest - niestety.Nawet w moich czasach istniałą możliwość zdawania właśnie historii,zamaist maty,ale tylko wówczas,kiedy chodziło sie do klasy o profilu humanistycznym.Mam nadzieję,że za te pięć lat cos jednak sie zmieni i oddpowiedni udzie dostrzegą takie dzieciaki jak mój syn i zmieią przepisy na tyle,żeby on również mógł skończyc upragnione studia.Pewne dzieci,ze względu na chorobę nie sa po prostu w stanie ogarnąc maty ....a wydaje mi się,że powinny mieć szansę na spełnienie marzeń.Ogólnie za obowiazkowa matematyka jestem,ale powinny byc odstępstwa.Włąśnie dla takich przypadkw jak mój syn.Ale te przypadki powinny byc udokumentowane - przebieg choroby..itp...żeby nie okazało się niedugo,ze co drugi młody człowiek ma nagle porażenie mózgowe podobne do mojego sybna - wiecie co mam na myśli - tak jak z dysleksją, dysgrafią, dysortografią ...itp....pozdrawiam serdecznie i sorry z abłędy,ale bardzo sie spieszę:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. ~poirytowany Kredek22 października 2009 09:21

    bardzo fajny artykuł, to Twoje własne przemyślenia? ciekawe czy wziąłeś pod uwagę iż tegoroczni maturzyści uczęszczający do Technikum nie mieli programu przez 3lata swojej nauki przystosowanego pod matura. bo jak zaczynali naukę to nikt o tym pojęcia nie miał. wychodzi na to że połowa rocznika 1990 uczących się w liceach udało się ale co z tymi w technikum? teraz na wariata próbują nadrobić im materiał w 4 klasie..i co oni mają powiedzieć? odpowiesz może mi na to pytanie? a tak właściwie to piszesz tak, a może sam napiszesz co? ciekawe jaki miałbyś wynik...

    OdpowiedzUsuń
  6. 7/6? zdam maturę za rok? ;DDD Swoją drogą mówione od dawna o tej matematyce, więc nawet jeśli komuś się to nie podoba, to był czas przywyknąć ;) [bezczel]

    OdpowiedzUsuń
  7. Szlag mnie trafia jak uczniowie jęczą nad matematyką, humaniści za dychę. Im się zwyczajnie nie chce. Warto zauważyć, że matematyka ma uczyć przede wszystkim logicznego myślenia, a to by się niektórym przydało. Z drugiej strony ci co najwięcej marudzą szkodzą tylko tym, co faktycznie problemy z matmą mają. Podchodząc do tematu z jeszcze innej strony, to czy ludzie z tzw. ścisłem umysłem są zwolnieni z poprawnego pisania po polsku?

    OdpowiedzUsuń
  8. Matematyka w zyciu codzinnym to dodawanie, odejmowanie, dzielenie, mnożenie i obliczanie procentu. Reszta jest przeciętnemu, niezainteresowanemu studiami ścisłymi potrzebna jak zeszłoroczny snieg!

    OdpowiedzUsuń
  9. 1 i 1/6 ALE W MOICH CZASACH MATURA OBOWIAZKOWA OBEJMOWAŁA POLSKI , MATEMATYKE I PRZEDMIOT WYBRANY. MATEMATYKA NA MATURZE TO BYLO 5 ZADAŃ 1 ZBADAJ PRZEBIEG ZMIENNOŚCI FUNKCJI KWADRATOWEJ,2 OBLICZ LOGARYTM, 3 OKREŚL GRANICĘ,4 OBLICZ POWIERZCHNIĘ UKOŚNEGO PRZEKROJU BRYŁY. 5 ZADANIE Z RACHUNKU PRAWDOPODOBIEŃSTWA. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No ogólnie żal człowieka ściska jak się wychowuje takich głąbów co kończą szkołę i nie potrafią powiedzieć ani me ani be. Ja osobiście jak słyszę dysleksja, dysgrafia, dyskalkulia, to myślę że ci ludzie będą mieli dysfunkcję życiową, bo tak to się nie da normalnie funkcjonować, jak ktoś sobie nie radzi to wysłać ich do szkoły specjalnej.

    OdpowiedzUsuń
  11. niestety, to sa skutki coraz gorszej edukacji i obnizania wymagan. Jesli matematyka jest za trudna, to idziemy do szkoly zawodowej,a nie obnizamy wymagania, racja? Jesli ktos nie potrafi opanowac tej prostej matematyki, co teraz ucza w szkolach, to po prostu nie zasluguje na dyplom, zaswiadczajacy, ze ma srednie wyksztalcenie.To jest wlasnie logiczne myslenie, ktorego uczy matematyka

    OdpowiedzUsuń
  12. WIESZ, DROGA AUTORKO, WSZYSTKO SWIETNIE. TYLKO TAK SIE SKLADA ZE ODKAD TA MATEMATYKA ZOSTALA WYCOFANA, SYSTEM NAUCZANIA Z TEGO PRZEDMIOTU JEST TROSZKE INNY. CHODZE DO LO, I MAM 2 GODZINY MATEMATYKI W TYGODNIU. PRZY TAKIEJ ILOSCI LEKCJI RACZEJ TRUDNO PRZYGOTOWAC SIE DO MATURY Z (MOIM ZDANIEM) TAK TRUDNEGO PRZEDMIOTU. I NIE MOW ZE JEZYK JEST MNIEJ WAZNY, BO W DZISIEJSZYM SWIECIE BEZ JEZYKA RACZEJ SOBIE NIE PORADZISZ.

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak sobie myślę,że dotychczasowa opcja była najlepsza..Każdy wybierał to w czym czuł się dobrze..Nie ukrywajmy-matematyka do najsympatyczniejszych nie należ( oj.nieee!!)i nie wszyscy may ścisłe umysły..Równie dobrze można zrobić obowiązkową chemię czy fizykę..

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie powinno być matury z maty obowiązkowej bo jak ktoś nie jest uzdolniony z tego przedmiotu to prawdopodobnie nie zda tej matury a jak zda to tak że zaniży mu się średnia w porównaniu do innnych przedmiotów.Wiem co mówię, bo ja już jestem po maturze - miałam dobre oceny i maturę zdałam na przyzwoitym poziomie a gdybym musiała ją zdawać z maty to pewnie do tej pory bym jej nie zdała.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ty się stary nie irytuj tylko weź się do nauki...bo po Twojej wypowiedzi widać, że z polskiego też cieniutki jesteś...

    OdpowiedzUsuń
  16. Lepsza matematyka niż polski i te "cudowne" lektury, których nikt nie czyta. Nawiasem mówiąc z podstawową matematyką niezły gimnazjalista powinien sobie poradzić.

    OdpowiedzUsuń
  17. w Polsce sa przeładowane programy.... obowiazkowa matematyka to dodatkowy wymysl...po takiej szkole jak LO kazdy jakos liczyc umie...lepiej wiekszy nacisk polozyc (tak jak w UE) na przedmioty kierunkowe i ksztalcic profesjonalistów w swoich dziedzimach..... co sie dorwie nowy do władzy to swoje foruje - chory kraj....

    OdpowiedzUsuń
  18. Faktycznie biedni maturzyści... Jak ja zdawałam maturę to nikt się nie pytam czy umiem czy nie. To była moja sprawa czy się do matury przygotuję. Miałam w szkole w planie jedną lekcję matematyki w tygodniu (!!!) z czego połowy nie było bo matematyczka była wicedyrektorką i miała inne zajęcia. I jakoś nikt nie płakał. Na dodatek z innych przedmiotów matura wymagała więcej wiedzy niż zawartość bryków bo wtedy nikt nie myślał o ułatwianiu życia testami. Trzeba się było wysłowić. Jakoś, kurczę, zdaliśmy wszyscy. Z innej gliny byliśmy czy jak?

    OdpowiedzUsuń
  19. oj, wiedzialem, ze zaczna sie argumenty o "braku predyspozycji matematycznych". Wyjasniajac, program jest tak zrobiony (minimalnie) ze wiekszosc ludzi w tym wieku powinna sobie poradzic. Jest minus. Trzeba pracowac,a to takie straszne, prawda? Brak predyuspozycji to jest zwykle lenistwo, talent moze robic roznice na studiach matematycznych, nie w liecum

    OdpowiedzUsuń
  20. czy to 1 1/3?tak w ogóle to bardzo dobrze ze matematyka ma byc obowiazkowa. dzieciaki wcale sie nie ucza tylko imprezki wagary... moze to ich nauczy ze szkola to nie wakacje. poza tym matematyka przydaje sie w zyciu. wiem to z doswiadczenia. tez jej nie lubilam a tu nagle na poczatku drugiego semestru ni stad ni zowad zdecydowalam sie na matematyke pisemna na maturze. wierzcie mi ze nie bylo zle, choc pewnie gdybym bardziej uwazala przez te piec lat edukacji w technikum to moze byla by piateczka a nie cztery z plusem.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Wynik 1 1/6, a materiał po stworzeniu gimnazjum śmiesznie okrojony, prosty i bardzo małe wymagania nauczycieli,a dzieciaki/młodzież i tak marudzą że ciężko itp.

    OdpowiedzUsuń
  22. Taaa, a potem taki student ma opracować wyniki swoich badań, albo zrozumieć znaczenie cudzych, i nawet nie wie, jak się zmieniają... A to zwykła analiza przebiegu funkcji albo obliczenie granicy...

    OdpowiedzUsuń
  23. 7/6, czyli w mieszanym ułamku będzie to 1 i 1/6 :) A matematyki nie zdawałam ( maturzystka 2009), ale egzamin z tegoż przedmiotu nie byłby mi strasznym :)w-starym-stylu.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. da się.. Ja mam dyskalkulię.Jestem na 3 roku studiów, mam nawet stypendium naukowe. Po prostu na każdym kolokwium z matmy, każdy wynik i każdą cyferkę po 3-4 razy musiałam sprawdzać, powoli, na kalkulatorze potem co za bzdury przepisałam do zeszytu- da się:]uporczywe jest, ale jak komuś zależy to można.Wszyscy kończą po 30 minutach ,ja siedzę tę godzinę i poprawiam, ale potem mam 5 i 4;]

    OdpowiedzUsuń
  25. Do Mario!! Życze Ci byś miał syna , córkę lub wnuków dyslektyków ...dysort...itp. Ja napewno byłam kiedyś taką uczennicą. Wyśmiewana przez nauczycielke , ze mozna tyle błędów robić, choć znałam wszystkie regułki ortograficzne itp.Ponizana , wyśmiewana! Moze byłam nieukiem , matma mi też zupełnie żle szła! Matme na maturze na szczęście całą ściągnełam:)) udało się! Mimo że byłam słaba w podstawowej szkole, choć sie dużo uczyłam.W życiu radze sobie BARDZO DOBRZE! A TE PRYMUSY Z KLASY NAPRAWDE SŁABO W ŻYCIU DAJA SOBIE RADĘ! NIESTETY!Moja córka jest dyslektyczą, ma orzeczenie z Poradni Pedagogiczno Psychologicznej. Aby otrzymać taką opinie, córka musiała przejść szerego badań specjalistycznych , trwało to co najmniej 6-8 miesiecy. Ciągle chodzi do tej poradni na różne ćwiczenia. A w szkole nie chce pokazywać tego oświadczenia!! Bo mówi , ze to tak nic nie daje! A i koledzy i koleżanki żle na to patrzą!Bo ludzie sa wredi tak jak Ty Mario! Mimi wszystko zyczęCi miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  26. to co to za liceum??? xD ja miałam razem z fakultetami 9! ;p..pisałam mature z matmy rok temu i bez bicia! wielkie mi coś!!

    OdpowiedzUsuń
  27. A dlaczego w ogóle matematyka jest wyłączona z matury? Matura w swoim zamyśle miała być sprawdzianem ucznia zarówno z humanistycznego przedmiotu i ścisłego. Dopiero taka matura ma pełną wartość. Ci którzy zdawali tylko humanistyczne przedmioty to leszcze i ciemniaki. Żadni z nich maturzyści. Jeśli ktoś nie potrafi zdać matury z matematyki to jest głąb i nie powinien mieć możliwości dalszej edukacji. Bo to kpina z nauki. A potem tak jak u mnie na studiach pojawia się osoba w grupie która nie ma bladego pojęcia o średniej arytmetycznej..... ręce opadają.... coś co znają dzieciaki w podstawówce by sobie średnią obliczyć z ocen to student humanista oczywiście nie zna, no bo matury z matematyki nie zdał....

    OdpowiedzUsuń
  28. A ja myślę,że z matematyką to jest tak,że jeśli się jej nie rozumie to się jej nie umie. Trzeba mieć trochę tego czegoś. Może i dobrze,że wprowadzili matematykę,ale z drugiej strony,żal mi osób które nie rozumieją jej już od podstaw,bo to naprawdę trudne w liceum nauczyć się praktycznie wszystkiego poczynając od podstawówki.

    OdpowiedzUsuń
  29. Taaa, tylko że w takim razie, każdy człowiek każdy człowiek powinien znać podstawy biologii,żeby w razie czego wiedzieć o czym mówi jego lekarz, podstawy geografii,aby znać profil glebowy jaki znajduje się w miejscu jego planowanych wakacji,itd. itd...Tak naprawdę,te podstawy nie są podstawami,to nie jest dodawanie ułamków,tylko masa niepotrzebnych informacji i umiejętności (czego i tak nie potrafi zrozumieć 3/4 uczniów),które nie mają żadnego zastosowania w życiu codzienym. Więć zastanów się trochę o czym piszesz...

    OdpowiedzUsuń
  30. Powiem tak; matematyka na poziomie podstawowym, to nie tylko liczenie, bo liczyc to wydaje mi sie kazdy potrafi tak zeby go w sklepie nie oszukali. To, co serwują nam podręczniki maturalne, to już ostre przegięcie. Jedno sie liczy tak inne trzeba inaczej choć są do siebie podobne jak dwie krople wody...jeden wielki sajgon w glowie.

    OdpowiedzUsuń
  31. To co ty za technikum masz, że matematyki w nim nie ma? Rolnicze? Gastronomiczne? Literackie? Technika w 99,9% opiera się na obliczeniach i matematyce, a ty mówisz, że "nie miałeś programu"?

    OdpowiedzUsuń
  32. zdawałam maturę 30 lat temu. Matematyka była obowiązkowa. Nie było wygłupów z jakimiś naukami o tańcu, religiami itp. bzdetami. Albo się coś sobą reprezentuje i ma maturę , albo nie. Rządzący doprowadzili do tego, że byle przygłup teraz ma maturę.Jaka durna "góra", taki sam i "dół". Chodzi póżniej takie coś durne z niby maturą i szuka posady nie pracy, bo przecież jest "bardzo uczone"..

    OdpowiedzUsuń
  33. jestem w klasie maturalnej i tak nie sądze. Dużo pracy wkładam i wkładałam w to by moc jak najlepiej sie przygotowac do matury. Matura z matematyki kiedys wygladala inaczej...Zaloze sie, ze Ci ktorzy kilkanascie,kilkadziesiat lat temu zdawali mature z matematyki, teraz mieli by z tym problem. A mądrzyć to sie może każdy. To nie jest tak hop i zdane, wiąże sie z tym dużo stresów i pracy.

    OdpowiedzUsuń
  34. Po co komu w życiu , całki , funkcje , równania itp. Nauczyć dobrze podstaw!! Bo to jest źle uczone! Za mało czasu na podstawy! Dobrze umieć dodawać ,odejmować , mnozyć , dzielić , ułamki i procenty. I tylko tyle!!!To opanować do perfekcji i już! Koniec!Potem maturzystka która świetnie umie całki funkcje nie umie obliczyć procenty jaki dostanie z lokaty w banku! taka jest prawda!

    OdpowiedzUsuń
  35. Zgadzam się z autorką! Śmiać mi się chce z takich ludzi co psioczą na maturę z matematyki. Wcześniej też była i jakoś dało się to zdać. Mojego rocznika (2009/2010) nie obowiązywało jeszcze pisanie matematyki, ale ja wybrałam ten przedmiot i jestem z tego dumna. Nie należę do reszty bandy ciemnych osłów. Tak więc, drodzy tegoroczni maturzyści! Nie kręcić nosami, tylko do książek! Wszystko jest do opanowania! A zwłaszcza podstawy (nawet w ciągu tych kilku miesięcy!).

    OdpowiedzUsuń
  36. Żal mi tegorocznych maturzystów, tych ktorzy sa humanistami. Kiedys była matematyka, ja ja zdawałam, ale bylo na 5 zadan 4 czy 5 godzin i mozna bylo sobie " poradzić " A teraz?? Nie zazdroszcze Wam.

    OdpowiedzUsuń
  37. Kochana gadasz głupoty. Humaniści i 'łby' ścisłe od zawsze wdają się w konflikt ważności. Prawda jest taka, że jeżeli jesteś dobra z matematyki, zazwyczaj jesteś 'dnem' z takich przedmiotów jak język polski czy języki obce i na odwrót. Może nie dnem, bo zaraz merytoryczni się przyczepią, ale słabszy/słabsza. Jeżeli pisanie wypracowań, książek, tudzież języki obce są Twoją dobrą stroną to jesteś 'dnem' z matematyki i takim dnem jestem np. ja. Nie musisz kochana wyolbrzymiać wypowiadając się o liczeniu pieniędzy w sklepie. Każdy z nas zna podstawy matematyki! Chodzi tu o takie pierdoły jak parabole i inne badziewia: liczby zespolone, cotangensy, etc. Nie musisz wyolbrzymiać bo humaniści też potrafią. Znam biegle 3 języki, kalkulator mam w komórce, na komputerze, etc., więc kto ma większą przewagę? Jak się dogadasz za granicą? Cyframi? A może systemem zero-jedynkowym, bramkami NOR, OR? albo porozmawiasz w systemie heksadecymalnym ;-) Nie kochana, leżycie i kwiczycie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. W pełni zgadzam się z początkiem Twojej wypowiedzi. Dokładnie tak: Każdy czlowiek powinien znac podstawy każdego przedmiotu ogólnokształcącego.

    OdpowiedzUsuń
  39. Wedlug mnie obowiazkowa matura z matmy to bardzo dobry pomysl! Wreszcie szanse zostana wyrownane. Scislowcy caly czas musza meczyc sie ze znienawidzonym polskim na maturze! Teraz humanisci tez sie pomecza, bo zawsze byli do przodu! Wystarczylo im wybrac dodatkowy przedmiot tez humanistyczny i mieli fajny wynik maturalny, natomiast scislowcom polski obnizal srednia! W koncu bedzie sprawiedliwosc!!!

    OdpowiedzUsuń
  40. Zgadzam się w zupełności z autorką. Nikt nie karze tym maturzystom obliczać nie wiadomo czego - każdy powinien znać matematykę chociaż na poziomie podstawowym, czyli takim,żeby umieć liczyć i nie mieć problemu w przyszłości z wypełnianiem choćby dokumentów. Sama jestem humanistką i nie przepadam z matmą,ale cóż jest ona potrzebna.

    OdpowiedzUsuń
  41. ..matematyka jako królowa nauk, na maturze być powinna :) i basta. A odpowiedź to 7/6...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  42. CALKOWICIE DOBRE, NORMLANE LICEUM. TYLE TYLKO ZE JESTEM NA PROFILU HUMANISTYCZNYM. MOIM ZDANIEM JEST TO CALKOWICIE NIEPRZEMYSLANE. CHCA ZEBYSMY PISALI MATURE Z MATEMATYKI, A JEST JEDEN WIELKI BURDEL W POSTACI 2 GODZIN TYGODNIOWO.

    OdpowiedzUsuń
  43. Witam,matura z matematyki chyba nie polega na liczeniu takim, jak liczenie w sklepie:) występują na niej dosyć skomplikowane dzialania, które w niczym sie praktycznie nie przydają w późniejszym (normalnym) życiu.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  44. owszem niektórym nie bedzie łatwo ale skoro już w pierwszej klasie bedą wiedzieć że muszą zdać maturę z matematyki to juz od początku co niektórzy będą się przykładać. Ja zdawałam maturę z matematyki dobrowolnie - decyzję podjęłam pod koniec 3 klasy dopiero wiec miałm rok by się tej matematyki nauczyć / odradzano mi bo z matmy miała naciaganą 3 ale przysiadłam nauczyłam sie wzorów, schematów rozwiązywania niektórych zadań i udało się ;) Zdałam. Teraz udzielam korepetycji z matematyki - i wiecie co stwarza największy problem? Nieznajomość wzorów, tabliczki mnożenia i problemy z dodawaniem w pamięci ;/

    OdpowiedzUsuń
  45. Uważam, że matematyka jest potrzebna jeżeli ktoś chce uczyć sie dalej na kierunkach technicznych, ekonomicznych, finansach lub zarządzaniu. Ja maturę pisałam 10 lat temu i wtedy do wyboru miałam matmę lub historię. Teraz gdy kończę już studia to widzę jakie problemy mają ludzie na matematyce lub statystyce, którzy nie mieli matmy na maturze. Nie wiedzą co to jest rachunek prawdopodobieństwa, n! i wiele innych.

    OdpowiedzUsuń
  46. Moim zdaniem matematyka powinna być dla tych co chcą ja zdawać... logicznym jest że jeden będzie lepszy z polskiego, inny z fizyki ,a jeszcze inny z matematyki... gdybym ja zdawał (zdałem w tym roku) matmę wiem, że ze studiami bym sie pożegnał... zdałem w ogóle 3 klasę liceum dzieki uprzejmosci właśnie pana od matematyki, który mnie zwyczajnie przepchnął... z innymi przedmiotami nie miałem problemu...

    OdpowiedzUsuń
  47. pieprz_cayenne@op.pl22 października 2009 14:00

    rzeczywiście, nie znając wielomianów czy wykresów funkcji trygonometrycznych nie dałabym sobie nijak rady. :)Jak by była potrzeba, to czlowiek by sobie przypomniał wszystkie wiadomości potrzebne do opracowania danych.Choć nie musiałam zdawać matematyki, wybrałam ją z własnej woli. Jak widać żyję, mam się dobrze, choć uważam że to był czas stracony bo teraz do niczego mi się nie przydaje a za 5 lat to ja już zapomnę co to najgłupszy ciąg arytmetyczny.

    OdpowiedzUsuń
  48. pieprz_cayenne@op.pl22 października 2009 14:02

    a uważasz że to sprawiedliwe że osoby z profilów matematycznych czy biologicznych muszą skrobać maturę z polskiego od lat? :)

    OdpowiedzUsuń
  49. pieprz_cayenne@op.pl22 października 2009 14:06

    Jestem tym samym rocznikiem i również pisałam maturę z matematyki. Jednakże muszę przyznać, że kiedyś matura polegała na napisaniu 5 zadań, a nie 25. :)Owszem, da się nauczyć, ale w większości jest to strata czasu ponieważ program wymaga rzeczy, które są w ogóle w życiu niepotrzebne lub które się zapomni w ciągu 5 lat studiów.

    OdpowiedzUsuń
  50. > Matematyka w zyciu codzinnym to dodawanie, odejmowanie,> dzielenie, mnożenie i obliczanie procentu. Reszta jest> przeciętnemu, niezainteresowanemu studiami ścisłymi> potrzebna jak zeszłoroczny snieg!i taka też jest ta matematyka na lol maturze podstawowej...i do tego te 30% aby zdać maturę... masakra!

    OdpowiedzUsuń
  51. Jestem teogoroczną maturzystką ( maj 2010 r.). Prawdę mówiąć ciężko mówić na temat tej matury, czy jest to dobre rozwiązanie, czy też nie, ponieważ jak dotychczas nikt jej nie pisał, więc dopiero w maju, już po, będzie można wyrażać zdanie na ten temat... Czy jest tak strasznie trudna...U mnie w szkole, aby zaliczyć spr. z matmy jak innych przedmiotów trzeba osiągnąć 40 %, więc uważam że 30 % - skala zdawalności jest niska... Myślę, że nie będzie problemu, tak jak każdy na dzień dzisiejszy mówi. Kwestia skorzystania z kilku dodatkowych lekcji, czy po lekcjach, czy też u korepetytora... ;) Trzeba wierzyć w swoje możliwości, nie narzekać i co najważniejsze nie poddawać się ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  52. no na pewno ciezko uzyskac 30% z podstawowej aby ja zdac, gdzie wymaga sie tylko prostego dodawania, odejmowania, mnozenia etc. i co ze zanizy? umyslom scislym matura z polskeigo zaniza srednia od lat a jakos nie marudza jak wy. Poza tym jak idziesz na studia nie zwiazane z matma to oni nawet nie patrza na wyniki z matmy wiec nie ma czym sie przejmowac i nei zaszkodzi ci to tylko pomoze.

    OdpowiedzUsuń
  53. Najpierw zobacz jak wyglada i jakie sa zadania na nowej maturze, a pozniej sie wypowiadaj.5 zadan kiedys to byly zadania dlugie zazwyczaj, przekrojowe i nie bylo to tylko dodawanie, odejmowanie czy analizowanie wykresow slupkowych jak jest teraz na maturze. Te zadania co sa teraz nie wymagaja sporo myslenia, robi sie je w minute czy 2 a czasu jest duzo. Latwiej ja zdac bo jak czegos nie umiesz, czy nie pamietasz to nie tracisz calego zadania z 5 tylko jedno z kilkudziesieciu (policz sobie procentowo ile to jest to powinno wyjasnic wiele - w skrocie: nierozwiazane jedno zadanie z 20 > nierozwiazane 1 zadanie z 5).

    OdpowiedzUsuń
  54. taaa... nikt wczesniej nie zdawal w calej Polsce matury z matematyki.... ncnajlepsze jest to, że teraz wam wystarczy 30% czy 40%, a pozniej ludzie ida na studia bo trzeba i sie dziwia i nie mogą zdać bo trzeba osiągnąć przynajmniej 50%+1 albo i jeszcze więcej i wszyscy załamani że wcześniej tak nie mieli...

    OdpowiedzUsuń
  55. ja jestem w 4 klasie i dopiero w polowie 3 kl powiedzieli nam o matmie mielismy za malo godzin w tygodniu jestesmy o polowe materialu do tylu jak mam zdac mature?moze dasz mi korki bo na nauczyciele mnie nie stac....

    OdpowiedzUsuń
  56. Trzeba Ci przyznać rację, bo o tej matematyce trabili od kiedy pamiętam...na całe szczęście, że kiedy ja zdawałam mature (było to jakiś czas temu) matematka nie była obowiązkowa...bo do dziś pewnie bym ją zdawała...:)

    OdpowiedzUsuń
  57. Teraz już wiesz Angelo: Nauczyciele matematyki oraz doświadczeni pracownicy sektora finansowego potrafią policzyć prostą sumę dwóch ułamków o różnych mianownikach. A odróżnić ułamek niewłaściwy 7/6 od mieszanego 11/6 to już nie tak hop do przodu... Pozdrawiam wszystkich którym matematyka nieco bardziej skomplikowana od marketowych paragonów nieobca.

    OdpowiedzUsuń
  58. ~Pokrzywdzona Maturzystka:)22 października 2009 15:24

    Powiem Ci tak uważam,że całkowicie nie masz racji... Ja właśnie pisze w tym roku maturę z matematyki..I jak wielu uczniów nie jestem orłem z tego przedmiotu...Matematyka w polskich szkołach kuleje i wielu uczniów ma z tym problem.Jesteśmy POKRZYWDZENI bo poprzednie roczniki nie dość, że nie pisały matmy to miały także amnestie... Więc wg mnie ta matura nie ma się co równać z tym poprzednim.A myslisz, że kiedys pracodawca zapyta nas czy pisałaś matematyke?? Ja mysle, że spyta czy mam mature...Więc zastanów się co piszesz:)

    OdpowiedzUsuń
  59. Łatwo Ci mówić, bo jej nie musisz zdawać :)

    OdpowiedzUsuń
  60. ja zdawalam mature jakis czas temu. matematyka nie byla obowiazkowa i wg mnie nie powinna byc na takim poziomie jaki sugeruja. Owszem kazdemu przyda sie umiejetnosc dodawania, odejmowania, mnozenia i dzielenia. Natomiast jezelii ktos nie wybiera sie na studia w kierunku matematycznym to roznego rodzaju granice, sinusy i cosinusy mu sie nie przydadza. Ja obecnie studiuje prawo, z matematyka nie mam i nie bede miala nic wspolnego. Nigdy nie przyda mi sie wiedza dotyczaca geometri czy innym spraw ktore przewyzszaja zwykle rownania. Jezeli ktos sie tym interesuje to moze wybrac ten przedmiot jako dodatkowy i dalej rozwijac sie w tym kierunku. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  61. Taka mądra jesteś bo nie zdawałaś matury z matematyki !!! a ja specjalnie poszłam na kierunek humanistyczny żeby uwolnić się od matematyki a tu w 1 klasie liceum dowiedziałam się że będę pierwszym rocznikiem zdającym matematykę!!! A po co mi jakieś ciągi kombinatoryka czy też sinusy ??? Podejrzewam ze w klepie mi się to nie przyda jak mnie będą chcieli oszukać albo tez nikt mnie na ulicy nie zapyta o to !!! A to właśnie znajduje się na maturze !!! A nie jakieś głupie ułamki jak u Ciebie na blogu !!! Po co mi matura z matematyki jak idę na dziennikarstwo ??? Kolejna beznadziejna reforma !!! A za rok wycofają !!! I tylko co niektórym zamknie to drogę na dobre Uniwersytety !!!

    OdpowiedzUsuń
  62. Moja znajoma uczy matmy w LO w 1 klasie usadziła 9 osób z maty a w 2 klasie 7 osób!! A dla czego??? By wynik w szkole zdawalnosci był lepszy! Więc osoby słabsze z matmy trzeba było usadzić! Nie nauczyć , tylko usadzic! By ranking szkoły nie spadł, bo to najlepsze liceum w mieście! Tak mi powiedziała!

    OdpowiedzUsuń
  63. ah te teorie spiskowe....a mi mama powiedziala ze sw. Mikolaj istnieje i przynosi prezenty :(

    OdpowiedzUsuń
  64. sprawa jest prosta. matura nie jest po to żeby wszyscy ją zdali!!!!

    OdpowiedzUsuń
  65. Witam, świetne spostrzeżenie. Niech płaczą...do kopania rowów i na kasę w supermarkecie nie będzie problemu z chętnymi :) pozdrawiam7/6

    OdpowiedzUsuń
  66. Ja matury z matmy nie zdawałam, ja humanista, ale nie jojczałabym, jakbym musiała. Ale z poziomami się zgadzam

    OdpowiedzUsuń
  67. Masz absolutną rację i walcz o syna, bo pewnie jest fantastycznym dzieciakiem!! I Ty jesteś fantastyczna, bo to też Twoja ogromna praca

    OdpowiedzUsuń
  68. Drogi Kredku, nie bardzo wiem, jak do Ciebie pisać, żebyś zrozumiał, skoro nie dostrzegasz, że jestem kobietą, to raz. A dwa... Od czasów mojej matury było mówione o macie na tejże...

    OdpowiedzUsuń
  69. Dokładnie, ale to jeszcze trzeba się orientować :P

    OdpowiedzUsuń
  70. Celna uwaga, a nikt o polski na maturze nie płacze...

    OdpowiedzUsuń
  71. Ale jesteś przypadkiem potwierdzającym, że matematyka nie zabija :P

    OdpowiedzUsuń
  72. Zaczęłabym jednak od rodziców, bo to głównie ich niechęć do pracy z dzieckiem odbija się na lipnych zaświadczeniach. Owszem, są dzieciaki, które mają problemy, ale kartka bez pracy też niczego nie załatwi

    OdpowiedzUsuń
  73. I którego sporo osób nie umie opanować

    OdpowiedzUsuń
  74. Uczyłam się dwóch i ŻADNEGO nie wykorzystuję. A o maturze gadali wieki temu, trzeba było zwyczajnie pomyśleć

    OdpowiedzUsuń
  75. Nie każdy umie lać wodę i zdawać z polskiego. A, przepraszam, teraz prezentacje się kupuje....

    OdpowiedzUsuń
  76. To pewnie byś się do niej bardziej przyłożyła, zwyczajnie...

    OdpowiedzUsuń
  77. Chyba nie miałaś w ręce żadnego programu nauczania...

    OdpowiedzUsuń
  78. Ale to trzeba chcieć...

    OdpowiedzUsuń
  79. Od nas wymagano myślenia, teraz wymaga się umiejętności kupowania tekstów i prezentacji i czytania ze zrozumieniem. Co wymagane jest w pierwszej klasie.. Super egzamin dojrzałości

    OdpowiedzUsuń
  80. Dokładnie. Bo też nie każdy ma predyspozycje językowe, a jakoś zdaje, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  81. I jeszcze mówią, że program przeładowany

    OdpowiedzUsuń
  82. Bo jak się chce to się da :)

    OdpowiedzUsuń
  83. Nie zdawałam matury z matematyki, ale bym ją zdała, jestem pedagogiem, a tu.. Logika. I trzeba było znać, więc przyznaję Ci rację

    OdpowiedzUsuń
  84. To trzeba było się uczyć od podstaw, a nie traktować po macoszemu..

    OdpowiedzUsuń
  85. To może przejrzyj program?

    OdpowiedzUsuń
  86. A wystarczy logicznie myśleć, tak jak przy historii, by powiazać fakty

    OdpowiedzUsuń
  87. Z amnestią maturalną...

    OdpowiedzUsuń
  88. Nigdzie nie napisałam, że to jest hop i zdane. A bez pracy niczego nie zdasz

    OdpowiedzUsuń
  89. Tylko to trzeba zacząć się uczyć... A to już ból..

    OdpowiedzUsuń
  90. I z tego wymagane 30%

    OdpowiedzUsuń
  91. Pani przyszła się pochwalić jak mniemam? Rekrutacji do pracy nie prowadzę i przy swoim zostanę...

    OdpowiedzUsuń
  92. Dokładnie, tylko nikt nie chce tak na to patrzeć

    OdpowiedzUsuń
  93. Przydaję się np na humanistycznych studiach, jak trzeba obliczyć wartości do pracy z badań. A skąd wiesz, gdzie Cię życie rzuci i co będziesz musieć robić?

    OdpowiedzUsuń
  94. Więc tak naprawdę nie ma znaczenia, czy wiesz w pierwszej czy w trzeciej klasie, bo jak widać po Tobie się da

    OdpowiedzUsuń
  95. A ja na studiach humanistycznych miałam statystykę i logikę i co?

    OdpowiedzUsuń
  96. A jak ktoś nie lubi polskiego to też mu "pozwolisz" nie zdawać? To może zlikwidujmy maturę?

    OdpowiedzUsuń
  97. Ale narzekać jest o wiele łatwiej niż przysiąść

    OdpowiedzUsuń
  98. Trzeba było się interesować, bo słowo daję, że mówili o tym już 8 lat temu

    OdpowiedzUsuń
  99. Pomijając niedoczytanie nicka to przyznaję rację

    OdpowiedzUsuń
  100. A co jest warta matura z amnestią? I co jest warta matura, którą ktoś za Ciebie napisał, bo często kupuje się prezentacje na polski. I co jest warta matura, którą można poprawiać?

    OdpowiedzUsuń
  101. Ale bym mogła i bym nie jojczała

    OdpowiedzUsuń
  102. A ludziom studiującym chemię czy fizykę nie przydaje się polski i co?

    OdpowiedzUsuń
  103. Tak, a po co fizykom polski? Zastanów się, co mówisz... Bo zaraz dojdziemy do absurdu zlikwidowania matury, zresztą, co to za matura, co ją można poprawiać.

    OdpowiedzUsuń
  104. Ale to już problem systemu, nauczycieli i polityki szkoły

    OdpowiedzUsuń
  105. Ale nie przeczytają instrukcji obsługi łopaty :P

    OdpowiedzUsuń
  106. nie ma czegoś takiego, jak ułamek mieszany. co najwyżej liczba mieszana. ułamek może być zwykły, lub dziesiętny. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń