piątek, 4 września 2009

Kobieta drugiej kategorii

                Czy jestem kobietą drugiej kategorii, bo nie mam na palcu pierścionka zaręczynowego? Czy powinnam nalegać i prosić o ten kawałek metalu? Czy to, że nie pragnę już teraz natychmiast stanąć na ślubnym kobiercu sprawia, że powinnam zniknąć?

                Nie chcę tak. Nie chcę się tak czuć. A jednak raz za razem usiłuje się mnie wtłoczyć w ramy tego, co ktoś sądzi na dany temat. Bo jak jest miłość to jest ślub. A jak on się nie oświadczył, to powinnam czuć się zaniepokojona. Tak odbieram niektóre słowa. I czuję się kobietą gorszej kategorii, bo czegoś nie mam, bo nie spełniam oczekiwań społeczeństwa. Mija. Ale nadal irytuje na granicy bólu, a na pewno już za granicą przykrości.

19 komentarzy:

  1. a któż Ci takich bzdur nagadał?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo żyjemy napasione kanonem bzdur, pi*erdół i farmazonów, ogólnie przyjętych utartych schematów. Prawd i konieczności wtłoczonych w głowy przez pokolemia! A ta naprawę, to przepraszam bardzo, co do tego wszystkiego co łaczy dwoje ludzi ma pierścionek, zaręczyny czy cała reszta du*perszwanców?? Chyba jedynie nieunikniony niejednokrotnie i odchorowany rozwodzik... To tak z autopsji...

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie tak nie żyję. Nie ma dla mnie znaczenia pierścionek bo nei o to chodzi, on nie zastąpi najważniejszego czyli dogadania... i to ludziom przeszkadza, że mogę nie chcieć

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie kto nagadał, a jak jestem odbierana

    OdpowiedzUsuń
  5. ~nigu.blog.onet.pl5 września 2009 12:32

    Daj pokój Aniele ani nie jesteś osobą drugiej kategorii, ważne żebyś była dla siebie pierwszej i jedynej kategorii:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem, tylko czasem nie... I to czasem frustruje

    OdpowiedzUsuń
  7. ~nosicielka samotności5 września 2009 19:06

    Zaraz zaczną mówić, że jesteś już starą panną. Nie wiem ile masz lat, ale wg niektórych z pewnością powinnaś już mieć trójkę dzieci i męża pijaka, bo tak mają inne. I w wieku 25 lat powinnaś wyglądać na 40. I niech tak dalej sobie myślą. Niektórzy nie tylko nie wiedzą, że myślenie nie boli, ale też nie potrafią niczego zrozumieć.

    OdpowiedzUsuń
  8. No właśnie 25 mam i to niedopuszczalne, że A kształciłam się B jeszcze nie siedzę za garami z dziećmi przy pasku właśnie. Niech im się czkawką odbije

    OdpowiedzUsuń
  9. Ważne jest to czego człowiek chce a nie czego chcą inni. A pierścionek zaręczynowy nie oznacza od razu ślubu. W sumie może to być miły gest :) Zwłaszcza dla kobiet które lubią biżuterię ;) No ale czy konieczny do tego aby się kochać? Chyba nie bardzo :) Ludzie mają to do siebie że gadają. Nie ważne czy coś zrobisz, czy nie zrobisz - i tak "znajdą haka". A to za wcześnie wyszła za mąż, a to za późno. Każdy ma swoje priorytety i powinien postępować tak jak chce. Jak lubi "wyższe" wartości typu rodzina - to się jej poświęca. Jak dla kogoś "wyższą" wartością jest praca - to poświęca się karierze. Nie ma co wartościować który styl życia jest lepszy :) Patrz na swoje pragnienia (i oczywiście partnera), a nie na to czego chcą inni :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie pierścionek jest gestem, może nie głupim, ale bez znaczenia...

    OdpowiedzUsuń
  11. zapalka_na_zakrecie@op.pl6 września 2009 11:24

    U nas było dość podobnie, teraz, kiedy zaręczenie jesteśmy od prawie półtora roku to dają nam wyraźne "sygnały", że może pora na ślub? Ludzie pilnujcie swojego życia! A my nie powinnyśmy się wcale, a wcale ludzkim gadaniem przejmować :-))

    OdpowiedzUsuń
  12. No u Was to już całkiem sodoma i gomora :P tak z dzieckiem, bez ślubu, a fee :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Głupoty wcale nie jesteś kobietą gorszej kategorii steretypowe myślenie głupich ludzi i tyle

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie jesteś przestań:)Czasy sie zmieniają ludzie też.Zgadzam sięz powyzszym komentarzem pierśćionek zaręczynowy to miły gest...A kto może być kobietą drugiej kategorii??nasuwa mi się jedna odpowiedź kochanka.Ona nie ma prawa do...niczego.Nawet wyrażania uczuć....

    OdpowiedzUsuń
  15. W dup.... to miej co mówia czy mysla inni.Ważne co ty czujesz i to się tylko liczy bo tak naprawde nikt nie wie jak jest prócz ciebie samej.Przykre to jest co mówia inni na temat lużnych związków samotnych straych panien albo matek samotnie wychowujecych dzieci.Ja tez wiele przykrych słów i opini usłyszałam pod adresem mojego zwiazku i mojej osoby.I mam to gdzieś choc nie powiem ze nie zabolało,ale liczy sie to co ja wiem co czuje swoim sercem i duszą bo nikt nie jest mna i nie moze oceniać sytuacji nie bedąc w niej.Ważna jest miłość a nie pierścionki śluby i ta cała komercyjna oprawa.Ludzie sa poprostu złośliwi zawistni i zazrośni o to aby drugiemu nie było lepiej i szczęśliwiej.To chyba polska cecha narodowa.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dla mnie to szczerze mówiąc gest bez znaczenia. Wystarczy mi świadomość bycia razem na jakieś tam zawsze

    OdpowiedzUsuń
  17. Nic dodać nic ująć :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Owszem, ale te głupoty w chwili wypowiedzenia bolą

    OdpowiedzUsuń
  19. to masz w takim razie dziwne otoczenie...

    OdpowiedzUsuń