wtorek, 15 grudnia 2020

Przed świętami

 W sobotę odsunęliśmy lodówkę i zmywarkę, choć próbowałam przemówić Osobistemu do rozumu mówiąc, że przychodzi Jezus, a nie sanepid, czy teściowa (tak stopniując napięcie). Ale się uparł i odsunął. Czego tam nie było! No dobra, wiem czego, takiego nożyka do wydrążania środka z jabłek nie było. Już dawno zaginęło i nijak nie wiemy, gdzie się podziało, a jak już tam nie ma, to czas kupić nowe.

Muszę jeszcze okno umyć, przynajmniej w kuchni, ale to chyba w wigilię, żeby było chwilę czyste. Mamy kota, który drapie po szybach, jak chce zmienić stronę okna, czyli jakieś milion razy dziennnie plus za każdym razem, gdy inny kot chce wejść, lub wyjść, bo wchodzą oknem kuchennym i to okno wygląda, jakby miało jakąś przyklejoną żaluzję. Firanka w zasadzie nie lepsza, ale te wypiorę też tuż przed. Wieszam mokre, wypłukane w ulubionym płynie i pięknie potem pachnie. Choinkę już mamy, nie bacząc na rany kłute przywiozłam ją jeszcze na początku grudnia i stoi i czeka na wniesienie. Jednak znów żywa.

Uszka zamrożone, krokiety też, kartki wczoraj napisałam, czekają na wysłanie, ale to dziś pojadę i nadam. mam dwie nowe, piękne formy do pieczenia. I co z tego, że baby?  W zasadzie święta mogłyby już przyjść.

Jeszcze tylko rezonans w piątek. Wie ktoś, ile trwa rezonans stawu biodrowego? Spokojnie, nic się strasznego nie dzieje, mam podejrzenie zespołu mięśnia gruszkowatego, a on jest bardzo głęboko i usg nie sięga.

5 komentarzy:

  1. Na też przymierzam się do okien w tym tygodniu, tylko u nas to nie koty brydża, a małe łapki. A w zasadzie te większe, bo Junior ma manie odpierania się o szybę, kiedy wygląda przez okno. Firanki ogarnę chyba w sobotę i choinkę też chcemy wtedy kupić. Też żywą ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieciaki za palcowanie szyb muszą je potem czyścić, więc szybko się oduczyli. Z kotami idzie mi gorzej 😂 więc dziś umyłam kuchenne, bo już nie mogłam na nie patrzeć. I obrus sobie kupiłam, (poszłam do Pepco po coś kompletnie innego) więc naprawdę już mogę być święta.

      Usuń
    2. Wjechalas mi na ambicje i umylam 9 okien na dole. Została jeszcze góra 4 dachowe i 5 zwykłych, ale nie chyba umyje tylko od środka, z zewnątrz są czyste ��

      Usuń
    3. Ja myłam w listopadzie, ale i tak już są brudne. Za duży smog

      Usuń
  2. Aj waj, mam nadzieję, że z tym mięśniem gruszkowatym nie wyjdzie nic poważnego. Koleżanka miała z tym problemy, do dziś pamiętam, z jaką ostrożnością się kładła i siadała.

    Tzn. ona dalej żyje. Po prostu się wyleczyła :)

    Dużo zdrowia i radości (mimo dziwnego czasu) dla Was wszystkich!

    OdpowiedzUsuń