środa, 20 października 2010

Do M***

            Na tymblogu padło parę słów w gniewie, głupiej dumie i … Nie wiem czym. Ale skoropadły, czas na przeciwwagę. Brakowało mi pomarańczowej kuchni, a jeszczebardziej jej Właścicielki. Brakowało mi Twojego „Kasieńko”. Nadal tylko Ty maszprawo tak mówić, wiesz? Potraciłyśmy sporo chwil z życia. Oby nigdy więcej, bobrak Ciebie jest mocno uciążliwy. Jak taka zadra, nie do usunięcia. Dziśzniknęła. Dziękuję. Przepraszam.

            Dziękuję zaherbatkę.

1 komentarz: