czwartek, 9 kwietnia 2015

Armagedon

Na wiosnę trawka ma się zielenić i takie tam. U nas się nie zieleni. To znaczy zieleniła się, ale już się nie zieleni. Pominę, że tył działki prosi się prawie że o podpalić i patrzeć, jak się czyści, ale że jestem całą sobą przeciw paleniu traw to... Czekamy na pana z talerzówką, żeby nam to zaorał, bo zwykłe pług się tej naszej darni nie chwyci. Poza suchą trawą była ładna, zielona, przy domu, ale już jej prawie nie ma. I to przeze mnie. Chcemy podnieść działkę, zrobić taras wyżej i takie tam kosmetyczne poprawki zrobić. W tamtym roku przywieźli nam parę aut gliny, a w tamtym tygodniu przyplątał się facet, że oni mają ziemię i mogą nam sprzedać. Umówiliśmy się, że przywiozą, rozrównają i zrobią, co chcemy za tak śmieszną cenę, że szok. I dzięki temu chwilowo mamy wysypane ponad 11 aut ziemi na działce. Tu kupka, tam kupka, a tu trochę już wyrównane. Łącznie 4 kupy ziemi i jeden plac rozjechany, jak się utopił i go kopara ratowała. Dziś mają przyjechać to doprowadzić do porządku. Ale trawki to my mieć nie będziemy.
Poza tym czekamy na to oranie, by posadzić drzewka. Planujemy na razie 36 sztuk. Grusze, jabłonie, czereśnie, wiśnie, morele, brzoskwinie. Aż mi zapach przywiewa z drzew, których nie ma jeszcze. No i na poczet przyszłego placu zabaw kupiliśmy dzieciakom, znaczy same sobie kupiły, trampolinę. Dziś pewnie wielkie składanie. Sama się doczekać nie mogę, a co.
I oczywiście plan to coś, co wygląda zupełnie inaczej, z działką nie miało być tyle problemów, przy okazji cena za jej doprowadzenie do porządku wzrosła. Ale nic to. Materiał na balustrady do ślepych balkonów zamówione. Początkowo miała być barierka i szkło, ale po namyśle będą dwie barierki poziomo i pręty pionowe. Oczywiście nierdzewka. Potem ocieplenie z zewnątrz. Styropian już w domu, więc sufit mamy ocieplony czasem 2 metrami styropianu. Co jeszcze się uda w tym roku? Nie wiem i chyba nie planuję, bo jak widać nie wychodzi nam to planowanie. Schody nam się marzą i Osobisty twardo się przymierza. Oby. Marzy mi się wejście na górę i wanna, która tam stoi. Niby wolę prysznic, ale wanna czasem fajna rzecz.

4 komentarze:

  1. A ja kciuki trzymam za Wasze plany;) Niechaj się spełniają!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podobają Wasze plany ogrodowe. Nie suchy trawnik, tylko drzewka owocowe. Marzenie! :)))

    OdpowiedzUsuń