niedziela, 27 grudnia 2009

Świąteczne wspomnienia

            Powielogodzinnych przygotowaniach, które głównie spadły na moją mamę, przyszedłczas na wypatrywanie. Ale nie pierwszej gwiazdki. U nas rozpoczęcie Wigiliiwyznacza przyjazd mojego Osobistego Mężczyzny. I właśnie dzięki Niemu to byłynajpiękniejsze święta. Cudownie usiąść do wieczerzy obok siebie, przytulić sięprzy życzeniach, potem zwyczajnie siedzieć wtuloną w niego, wśród resztyrodziny. Potem zwyczajna, niezwyczajna Pasterka, bo w Czernej, w miejscu, gdziedużo się zaczęło. Zresztą, całe święta takie są. To w Wigilię przegadaliśmypierwszy dzień z naszej permanentnej rozmowy.

            Skarbie,jesteś najpiękniejszym prezentem bożonarodzeniowym, jaki mogłam sobie wymarzyć.Choć nasza rocznica dopiero za miesiąc, to w Święta właśnie zaczęliśmy nasząprzygodę na całe życie. Dziękuję. Za obecność, za cierpliwość, za miłość… Zaogrzanie dłoni w kościele. I za blask w oczach, który prowadzi mnie wnajciemniejszych chwilach mojego życia.

4 komentarze:

  1. ~nigu.blog.onet.pl27 grudnia 2009 12:39

    Aniłku taki prezent na świeta tylko pozazdrościć:):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko nie zazdrość za bardzo bo się jeszcze popsuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie :) Już po świętach i zbliża się Nowy Rok. Pozwolę sobie niebawem przybyć z życzeniami, a tymczasem życzę Ci aby to uczucie kwitło, by nie były straszne mu gorsze dni wpisane w życie. Naprawdę wspaniałe uczucie móc to wszystko przeżywac - bardzo dobrze je rozumiem. Udzielił mi się Twój radony i romantyczny nastrój, tylko wiesz.... ten czarny anioł- śmierć powyżej nie pasuje do Ciebie...tak jakoś....no.... :) Pozdrawiam cieplutko :):*

    OdpowiedzUsuń
  4. Pasuje, pasuje ;) bo pazurki też wystawiam :)

    OdpowiedzUsuń