poniedziałek, 11 stycznia 2021

Witajcie!

 Witajcie w Nowym Roku! Życzę Wam dużo radości i dostrzegania małych radości.

Mało mnie tu. Dzieciaki wciągnęły mnie w grę i hoduję smoki, tworzę nowe, buduję im mieszkania, farmy, zbieram jedzenie i toczę walki. Gramy całą rodziną i choć czasem rozchodzi nam się zdanie dotyczące strategii, to jest fajnie. Poza tym Osobisty ma urlop, więc siedzimy na górze, dziś skończyliśmy płytować sypialnię.

Oddałam też dziś dwa koty do sterylizacji, jednej kotce od razu zrobią przepuklinę, został tylko kocur. Gorzej, bo przychodzi do nas kot, na 99% bezdomny, bo prawie cały czas u nas siedzi i goni moje koty. Odgania je od domu, straszy. I złapałabym go i oddała do jakiejś fundacji, niech mu znajdą dom, ale jak jednak jest czyjś, tylko powsinoga?

A w ogóle to nie wiem, jak ogarniemy wakacje (bo chcemy na finał regat żaglowców), bo moja mama nie podejmuje się opieki nad kotami, a mnie mierzi dać za koci hotel 150 za dobę. Ot, problemy ludzi białych.

1 komentarz:

  1. Może i nie rozchodzi się o to, co włożyć do garnka dziś czy jutro, ale sprawa nie jest błaha. Jeden czy dwa koty - spoko, ale taka gromadka? Złapałam się na myśli, że pewnie ja bym się podjęła, gdybym miała dom. Tak że jeśli poczekasz jakieś... en lat, to się deklaruję ;D

    OdpowiedzUsuń