Jazda powpis była tylko incydentem. Pani nie protestowała za bardzo, wpisała grzeczniezaliczenie. A dziewczyny siedziały i męczyły się na ćwiczeniach z fonemami itakimi innymi.
Potemcudowny spacer ulicami miasta, do muzeum geologicznego. Skamieniałedrzewa, masa fajnych kamyczków i pan,który nam to wyjaśnił za free. Fascynujące. Potem wyprawa nad wodę. Co prawda zkąpieli to nie skorzystaliśmy, ale widzieliśmy masę żab, kumkających,zalecających się i… Słoneczne refleksy w wodzie, lekki wietrzyk i śpiew ptaków.Nic mi więcej nie trzeba do szczęścia.
tak czułam, że wiosna poprawi Ci humor - musiałaś Ją poczuć...:)
OdpowiedzUsuńTo poczucie szczęścia nie ma nic wspólnego z dołem, który nadal istnieje, tylko przytłumiony, ale daje o sobie dość skutecznie znać
OdpowiedzUsuńno cóż wiosna:D pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńPrzepiekny ten weekend nie:)
OdpowiedzUsuńteż miałem żaby i kaczki mandarynki do tego :)))
OdpowiedzUsuńdół to dół on tak szybko nie minie, ale przynajmniej odetchnęłaś wiosennym powietrzem:)
OdpowiedzUsuńChyba każdy miał udany weekend :-) A to wszystko za sprawą wiosny, która nareszcie przyszła. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńWiosna byla chyba wszystkim potrzebna bo odrazu czlowiek inaczej funkcjonuje chociaz w moim przypadku w tym roku wiosna zaczela sie fatalnie ale juz jest ok.Pozdrawiam Sabi.
OdpowiedzUsuńCudny
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńW końcu przestała się ociągać :)
OdpowiedzUsuńLudzie to jednak stworzenia słońcolubne :)
OdpowiedzUsuńA to też się liczy :)
OdpowiedzUsuńwidze że kazda miala taka kwietniówke z ukochanym przy boku :) ah...cudownie jest poczuc taka wiosne:)
OdpowiedzUsuńa to przede wszystkim:)
OdpowiedzUsuń