Wczoraj miałam wizytę u lekarza. Z Dzidzią wszystko w porządku, ilość wód prawidłowa, łożysko w porządku, szyjka też.
Moje wyniki w większości wyszły prawidłowe. W większości, bo płytki krwi mam na poziomie 113 tys, a dolna granica normy to 125 tys. W tamtej ciąży też mi spadły, ale w 37 tygodniu, a nie w 16... Liczę, że przez ten miesiąc się podniosą, niestety same, bo na to nie ma sposobu, bo czeka mnie hematologia. Jestem ciut podłamana, bo wiem, że mogą być komplikacje przy porodzie na czele z pobytem w szpitalu, podnoszeniem płytek i cesarką na gwałt, jak się podniosą. A ja nie chcę. Oczywiście możliwy jest też poród naturalny i tej wizji się trzymam. Oczywiście bez zewnątrzoponówki, ale już rodziłam bez znieczulenia, nie boję się. Całą siłę woli skupiam na tym, by się podniosły.
Nie rozumiem czemu wiele kobiet tak wzbrania się przed cesarką...A jak się powie, że się chcę cesarkę, to inne matki patrzą na nią, jak na jakąś matkę, która nie jest godna by mieć dziecko.Tak samo ze znieczuleniem...Wiadomo,że poród naturalny to nie operacja, ale jeżeli np. kobieta ma 4 kg dziecko w sobie albo są jakieś komplikacje, to cesarka powinna być wykonana. Tak samo ciąża bliźniacza.
OdpowiedzUsuńDlaczego ja się wzbraniam? Bo to ingerencja w organizm, to nie zabieg, to operacja. I nie tną, lekarz robi małe nacięcie, a potem rozrywa skórę i macicę. Potem leżysz plackiem 24 godziny, bez dziecka, bez ruchu, żeby nie było powikłań, bo po zewnątrzoponowym może być okropny ból głowy. Do tego dochodzą koszmarnie bolesne zastrzyki przeciwzakrzepowe. Ja po naturalnym po 5 godzinach wstałam i mogłam zająć się sobą i dzieckiem.
UsuńJeśli jest wskazanie medyczne, ok, ale sama z siebie, nigdy. Bo potem jeszcze długo wszystko się goi.
A znieczulenie? Mnie odwiodła od tego długość igły. Jak ktoś chce, proszę bardzo, powinien być wybór, ja dokonałam takiego. Zresztą, dokonał się sam, bo nie zdążyliby podać. A i znieczulenie często spowalnia akcję porodową i też może pozostawić skutku uboczne.
Masz na pewno rację, ale wkurza mnie, że w tym kraju nadal są szpitale, gdzie położne to wredne babska, a lekarz robi Ci łaskę, że da ci zgodę na cesarkę, mimo że jest wskazanie. Ja jestem na to uczulona, głównie przez te wszystkie afery, gdzie jedno dziecko zostało trwale uszkodzone, drugie zmarło.itd.
OdpowiedzUsuńBo to zależy od podejścia. Jeśli kobieta się upiera bez wskazań, też bym nie zrobiła, ale ze wskazaniami, powinno być bez gadania
UsuńMnie zapytali czy chcę znieczulenie. Chciałam, dostałam, a i tak przestało działać zanim urodziłam. Tyle tylko, że miałam duży ubytek krwi podczas porodu (w karcie mam wpisane subatonia macicy), byłam łyżeczkowana, więc potem nie było problemu, żeby podać dawkę znieczulenia już po porodzie.
OdpowiedzUsuńPoród nie bolał mimo, że wszystko czułam, ale jakbym potem nie miała znieczulenia to chyba bym zeszła.
A mnie bolało, ale nie pamiętam. I drugi raz też nie chcę znieczulenia
UsuńJa bronię się rękoma i nogami przed cięciem. Na prawdę z całych sił nie chciałabym go mieć.
OdpowiedzUsuńa co do płytek to niestety, pozostaje ci jedynie nie malować paznokci, unikać związków chemicznych,farb.
hebamme
To wiem... i wierzyć, że wzrosną. Chociaż szkoda, że nie mogę zjeść buraka i mieć spokój, no ale... nie wiedziałabym, że w ciąży jestem to mam ;)
UsuńPoród naturalny... hm, to może ja przyjdę innym razem ;)))
OdpowiedzUsuńPrzecież i tak nie chcesz ;) podejdź medycznie-pisarsko , jak do hemoroidów :P
UsuńJa też rodziłam bez żadnego znieczulenia i absolutnie nie żałuję.
OdpowiedzUsuńOwszem, miałam chwilę załamania gdy myślałam o cesarce ale wiadome było, że chcieć to sobie mogę ;)
Używaj mocy Jedi i uda się utrzymać w ryzach te płytki ;)
Używam, ile mogę :) boli, owszem, ale się da przeżyć...
UsuńKiedyś też chciałabym rodzić naturalnie:)
OdpowiedzUsuńGratuluję drugiego Maleństwa ! - wcześniej nie miałam okazji pogratulować:)
Ja miałam powiedziane, że przez wadę serca tylko cesarka i byłam przerażona, ale na szczęście udało się naturalnie.
UsuńDziękuję :)
Dzielna z Ciebie kobitka, ja panicznie boję się bólu przy porodzie i powiem szczerze, że kiedyś sobie tego wydarzenia bez znieczulenia nie wyobrażam:(
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze:* Uważaj na siebie i nie przemęczaj się;)
Jak się dzieje szybko, to nawet nie myślisz, a jak jeszcze coś z dzieckiem, to już w ogóle :) Mnie szycie po bolało bardziej ;) pod znieczuleniem
UsuńW taką pogodę to ja nic nie robię, nawet czytać mi się nie chce