Zachciało nam się wczoraj z Osobistym film obejrzeć. Ten nie, tamten nie, ten niekoniecznie. Drive Angry. Z Cagem. Oglądamy. Po dwóch minutach dość krwawego początku oznajmiłam, że film ma pięć minut i jak się nie zmieni, to ja nie oglądam. Dałam szansę. Tylko parę razy potem zasłoniłam oczy i pytałam, czy już Osobistego. Na szczęście trafił mi się w tym wypadku niezłośliwy facet i prawdę zeznawał.
Jeden z bardziej pokręconych filmów, jakie ostatnio widziałam. Akcja się zagęszcza, domysły nasze też, a potem się okazuje ciut inaczej. Ale generalnie fajny. Na pierwszą i żadną inną randkę nie nadaję się zupełnie, chyba, że kobieta nie poszła na film, tylko do kina. Widoki przyjemne, a i owszem, posiada, bo i parę cycków:
Osobisty: - Trochę ignorują tą pannę...
Ja: - No, takie cycki zignorować.
O: - Cycki? Też zignorowałem - tu nastąpiło przewinięcie na scenę z częścią ciała owej pani. - No, nic wielkiego, nie zauważam.
Padłam. Normalnie padłam. No i jeszcze nogi drugiej pani, bo miała naprawdę ładne. Poza tym, żeby nie było, że ja tylko na panie spoglądam, Księgowy całkiem ciekawy, Cage, no po prostu Cage :)
Pomyślane fajnie, realizacja troszkę kuleje, ale może fizyka nie działa tak samo, jak dokładność Księgowego i kontrola jego szefa.
Nie ma co, bardzo romantyczny film sobie wybraliście ;)
OdpowiedzUsuńA nie miał być romantyczny, tylko fajny :) my nie z tych par, co razem to tylko komedie romantyczne :)
UsuńNajważniejszy jest czas spędzony razem...a film to tylko tło :)
OdpowiedzUsuńFilm też niczego sobie :) kiedyś trzeba obejrzeć to, co się ma, trafiło na ten :) a czas, bezcenny, to fakt
UsuńFilm pokręcony, faktycznie. Lubię Cage'a, ale jeżeli chodzi o filmy, w których brał udział, to, niestety, wiele jest po prostu kiepskich. W tym podobał mi się Księgowy i ta małolata, która umiała się świetnie bić. I była bardzo ładna :)))
OdpowiedzUsuńWłaśnie małolata jest posiadaczką tych ładnych nóg ;) Cage ma filmy fajne i durne, ten był gdzieś pośrodku
UsuńPolecam "Bękarty wojny' Tarantino. Bardzo dobry film.Trochę brutalny, ale naprawdę warty obejrzenia ;))
OdpowiedzUsuńZe mną jest taki problem, że nie będę oglądać, bo brutalny, tak było, jak Osobisty zaczął Priesta oglądać, a potem się darłam, że ma na mnie poczekać, zrobię siku i będę oglądać. Ale Tarantino nigdy do tej kategorii nie należał. Nie leży mi zupełnie
UsuńHa, pamiętam, jak kiedyś namówiłam Męża na podobny seans;D
OdpowiedzUsuńZ bardziej pokręconych filmów, ale świetnych polecam "Grindhouse- Death Proof" oraz filmy Larsa von Triera. Tego ostatniego uwielbiam, ale tylko raz na jakiś czas- jego filmy są naprawdę ciężkie.
O tak, to jest pokręcony pan.....
UsuńI to bardzo;)
UsuńMy nie możemy razem oglądać filmów:) Nigdy nie możemy wybrać takiego co chcemy razem obejrzeć:) Mąż lubi wojenne i bijatyki. Najlepiej z Jet Li:) Ja lubię komedie romantyczne, dramaty i psychologiczne. Wczoraj jednak udało nam się coś razem obejrzeć:)
OdpowiedzUsuńNam się składają. Ja nie gardzę SF, Osobisty Mamma Mia też obejrzy :) ale wybieramy to, co obojgu sprawi frajdę :) Cieszę się, że spędziliście czas razem :)
Usuń