Frustrują mnie i już, ale nie pytajcie dlaczego. Chyba przez to, że trzeba się odpicować i takim odpicowanym wytrwać. I nigdy nie wiem co na siebie włożyć. Jak miło, że mój będzie na święte nigdy.
Dopisek:
Mogłabym na co dzień chodzić w takich długich, zwiewnych sukniach.
Aniołku nie tylko ty masz takie odczucia;) ale jakoś podchodzę do nadchodzącego ślubu siostrzenicy ze stoickim spokojem i dzień wcześniej będę się relaksować pod foliami;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo odpicowywanie się na śluby rzeczywiście bywa męczące ... pod tym względem Norwegowie poszli po rozum do głowy - na każdej uroczystości wystepują w stroju narodowym, jest to tak powszechne, że aż normalne :-))
OdpowiedzUsuńJest to metoda i przynajmniej nikt nie obgada, że ktoś był w czymś dwa razy
OdpowiedzUsuńJa się przed dzisiejszym raczej nie zrelaksowałam, bo same przeciwności się piętrzyły
OdpowiedzUsuńA ja zamierzam wszystkie imprezy w tym roku obskoczyć w sukience, którą kupiłam rok temu na wesele;) i wcale się nie przejmuje że mnie mój będzie tyle razy oglądał w jednej kiecce a jak mu nie pasuje to niech mi kupi z pięć;) he he
OdpowiedzUsuńja nie lubię żadnych takich imprez...
OdpowiedzUsuńA mi się marzy piękna suknia ^^ No ale tradycja nakazuje - strój ludowy. Choć takie śluby są piękne (zwłaszcza dla ludzi z "miasta"), to jednak chciałabym wyglądać jak księżniczka ^^. Jak będzie to się zobaczy... ech póki co partnera do ślubu nie ma :P :D
OdpowiedzUsuńHehe ale takie śluby są w polsce drogie (jeśli przez strój narodowy rozumiesz strój ludowy), stroje w większości są wykonywane ręcznie w Polsce (suknie ślubne i garnitury zwykle są z chin xD), dodatki zwykle też nie są np. ze srebra (które jest w sumie "tanie", np. w stosunku do ozdób z korala i złota). Buty też można zaleźć w przyzwoitej cenie... Nie mówiąc już o tym że jak ślub ludowy - to i wesele ludowe, kapela ludowa, konie, bryczki inne bajery...Jak szykowałam się do bierzmowania (oczywiście na ludowo...) to zwykła bluzka pod gorset, kosztowała ok 600zł (no dobra, jest specjalnie dziergana, ze specjalnego materiału takiego w sumie jaki się zawsze używało :P), a gdzie gorset jeszcze, spódnica, kierpce itd.... na bierzmowanie miałam pożyczone, ale na własny ślub to wypada mieć własne...Ludowe wesele/ślub to nie taka tania sprawa. Nawet jak z pokolenia na pokolenie stroje są przekazywane.. to moda się zmienia :P Nawet tutaj :) Plus rzeczy się zwyczajnie niszczą...
OdpowiedzUsuńTe kiedyś unikałem rodzinnych imprez typu chrzciny, komunie i śluby. Ale nagle coś się zmieniło. Nie wiem kiedy i pod wpływem czego, ale dziś nadal nie pcham się na takie imprezy, ale jak mnie zaproszą to wiem, że będzie świetna impreza.
OdpowiedzUsuńDo ślubuw stroju ludowym że masz iść, bo nie rozumiem?
OdpowiedzUsuńJak ostatnio liczyłam to ja mam właśnie ich z pięć, takich wieczorowo-weselnych,więc problem jest pt którą dziś i która bardziej pasuje
OdpowiedzUsuńTo nie tak, że nie lubię, bo lubię i świetnie się na nich bawię, ale sam fakt mnie jakoś frustruje, to coś głębszego
OdpowiedzUsuńMnie śluby wzruszają, bo pomimo, że całą sobą jestem przeciw małżeństwu, to tylko swojemu i miło popatrzeć, że ktoś komuś przysięga. Imprezy rodzinne, zależy jakie, bo spędów nie znoszę, ale grzecznie idę, a że potem jestem wyklęta, bo usiadłam ze "złą" częścią rodziny, cóż zdarza się...
OdpowiedzUsuńJuż rozumiem... A wyłamanie się pewnie nie wchodzi w grę...
OdpowiedzUsuńObiecuje ze Ci ułatwie wybór na ten za pół roku ;> tylko mi jeszcze daj z miesiac ....
OdpowiedzUsuńYhm
OdpowiedzUsuńHmm, frustruje Cię, że "że trzeba się odpicować i takim odpicowanym wytrwać", ale w sukniach, jakie się na takie imprezy zaklada, moglabyś chodzić częściej. No dobra, ale w takim razie nie odpicowana, nie umalowana i potargana? Chyba że nie doczytalem czegoś między wierszami ...
OdpowiedzUsuńNie doczytałeś. Na co dzień oznacza, że wszyscy tak chodzą, jest to strój codzienny i nikogo nie obejdzie jak mnie w takim a nie innym zobaczy kilka razy. A brak odpicowania nie oznacza, że się jest potarganym i czy niezadbanym.
OdpowiedzUsuń