Chodzi oczywiście o dziecięce stroje, body, koszulki, które mają zamiast zapięć zakładki. Rozłazi się to i Córa mi świeci ramionami. Nigdy się dobrze nie układa. Mam nieszczęście posiadać kilka takich ciuchów, darowanemu koniowi... i tak dalej, ale ten koń zdecydowanie nie idzie dobrze. Nigdy takich z własnej woli nie kupię. Wolę napy, guziki, cokolwiek, byle nie te zakładki.
To tak z wczorajszych obserwacji, gdy bodziak, swoją drogą uroczy, ciągle jej zjeżdżał.
Ja też... nie cierpię kopertowych
OdpowiedzUsuńMoże to i wygodnie się zakłada, ale...
UsuńMoże bodziak ciut za duży?:):)
OdpowiedzUsuńNie, to nie ma znaczenia, to zawsze się rozłazi
UsuńOliwka ma sporo takich, jak to pisałaś darowanych. Osobiście też wolę te zapinane, bo ładniej przylegają do szyi, chociaż zauważyłam, że jeżeli są nowe czytaj użyte 1-4 razy i są idealne wielkościowo, to nawet leżą całkiem nieźle. Wiele też zależy od ramion, bo ja byłam szczupła, ale mi się wszystko na ramionach trzymało, a siostra była większa a wszystko jej z ramion spadało, tak jakby tych ramion nie miała :)
OdpowiedzUsuń