Rozważam przyniesienie choinki do tych moich gałązek na drzewo Wielkanocne. Powieszę bombki, ugotuję barszczu i będzie Wigilia. Zaraz, ja nie znoszę Wigilii... To jednak nie. Ale choinka mnie kusi...
Na szczęście sprzątam regularnie i nie czuję potrzeby wywalania całego domu do góry nogami, bo Święta. Dywany tylko odświeżę, pewnie się wytrzepią, ale poza tym żadnego szału. Całą resztę mam czystą. Kocham ten stan, kiedy każdy biega, lata, a ja spokojnie, odkurzacz, ściereczka, bo i w szafach czysto i w kuchni...
Robiłam sobie dziś dzięki temu na spokojnie bukiecik z cukierków adwokatowych na 18 świąteczną. Tak w ramach bukietu, alkoholu i tego, co wypada dać rodzinie. Może mi Córa tego nie roztrzepie, bo planuję, że ona wręczać będzie. A może bezpieczniej jej jakiegoś kwiatuszka jednak dać? Choć wczoraj palmę święciła grzecznie i trzymała ją prosto. Jednak bukiecik troszkę delikatniejszy...
Wiesz...ja tez kocham ten stan...u mnie w zasadzie tylko ogarnięcie sterty prania co się nazbierała, a co za tym idzie poukladam w szafie :) A w piatek zostanie ogarnac sciereczka kilkudniowy kurz, odkurzyc, polozyc swiateczny obrus... Okna sobieodpuscilam bo przy -10 za oknem to by mi plyn zamarzal na szybie. Świat sie nie zawali ;) a okna zaczekaja na prawdziwa wiosne :) Poza tym mylam niecaly miesiac temu wiec :) Świat jest widoczny :)
OdpowiedzUsuńA to ja mam okna umyte. Mają być i już :)
UsuńJa wolę B. Narodzenie niż Wielkanoc, więc mnie pasuje :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie lubię świąt
UsuńMy zostały jeszcze okna, ale to jutro, a później przed świętami tylko kurz i odkurzyć :)
OdpowiedzUsuńTo też niewiele
UsuńWigilia stanowczo bardziej pasuje do aury za oknami;)
OdpowiedzUsuńJa jutro albo w środę biorę się za okna, nie odpuszczę;)
Prawda? I jak święconka ma być śliczna, jak zamarznie?
Usuńsuper!
OdpowiedzUsuńPrzed świętami to zawsze jest wielkie sprzątanie. Ale to nawet dobrze, człowiek wszystko dokładnie w chacie wyczyści :)
OdpowiedzUsuń