Marzenia są po to, by je realizować i ... szukać nowych. Córa jest, dom się buduje, Dom przez duże D budujemy wzajemnie z Osobistym na co dzień. Spełnione marzenia. Jest jeszcze gro innych. Wypad w Polskę, kilka miast na liście, między innymi Wrocław, Kazimierz, Sandomierz, Waplewo, parę poza granicami. Hiszpania, Grecja, Japonia, to spore marzenie, zgadza się. Drugie dziecko też ma swoje miejsce.
Poza nimi jeszcze kilka mniejszych, takich codziennych. A oprócz nich na serca dnie kiełkuje pewne marzenie. Małe, a wielkie. Mam nadzieję, że kiedyś rozwinie się w którąś stronę. Czy uda się go zrealizować? Nie wiem, bo na razie sama się go boję. Ale poczekam, co życie przyniesie.
Brzmi tajemniczo, ale pięknie :)
OdpowiedzUsuńNie jest takie tajemnicze... Ale po przemyśleniu widzę więcej wad, niż zalet. Chciałam zwierzaka ze schroniska, ale ich umowy adopcyjne są straszne, no i ja wzięłabym wszystkie, jakbym już tam weszła
UsuńTrzymam kciuki, żeby się spełniły. Wszystkie!:) Marzenia nadają sens życiu;)
OdpowiedzUsuńAle niektóre powinny pozostać tylko marzeniami
UsuńTo trzymam kciuki za spełnienie tych małych i dużych marzeń :)
OdpowiedzUsuńLepiej, żeby nie wszystkie się spełniły
Usuń