Kiedy zobaczyłam go równo sześć lat temu na parkingu, do głowy by mi nie przyszło takie rozwinięcie. Był kolejną osobą przewijającą się przez moje życie. Wtedy nic nie znaczącą, chwilowy towarzysz.
Dziś jest partnerem na całe życie. Człowiekiem, któremu oddałam wszystko i mogłabym oddać jeszcze więcej. Kimś, kto nauczył kochać i dał taką miłość o jakiej nie śniłam.
Nie wiem czy taka miłość zdarza się raz w życiu. I nie chcę sprawdzać. Chcę tylko, by dla nas była właśnie tą "raz w życiu".
Te słotne jesienne dni czasem bywają spełnieniem marzeń:-) wiem coś o tym:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA to podobno wiosną serca szybciej biją...
OdpowiedzUsuńWiosna jest już przereklamowana;)
OdpowiedzUsuńżyczę Wam, żeby tak było
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu jego i swoim :)
OdpowiedzUsuń