Stałam się dziś szczęśliwą posiadaczką netbooka :) Nie wiem jak z reklamą, ale donoszę, że to ASUS i jest mały i boski i cały mój. No dobra, dane na fakturze opiewają na kogoś innego, ale sądzę, że M da mi go we władanie, jak obiecam mu, że może obmacać. Netka znaczy ;)
I nawet się na niego nie zrujnowałam, z wypłaty mi zostało kasy dość sporo :)
ja też myślę nad jego zakupem:)
OdpowiedzUsuńToć Ty szczęśliwy Aniele! Netek to wspaniała rzecz, twój świat, twoje skarby, twoje śmieci :) wiem coś o tym, bo mam go już prawie 2 lata... życzę Ci radości ze spotkań z nim :D ... i zmykam, bo dzisiaj moje aniołki występują z programem artystycznym na międzyszkolnym konkursie plastycznym a jeść też trzeba, więc idę odchudzić portfel. aha... miło i ciekawie spędzonych tych 2 dni wolnych w towarzystwie nowego nabytku i niech się porządnie i bez kłopotów sprawuje ;P
OdpowiedzUsuń10 cali a daje tyle radości i niezależności :)
OdpowiedzUsuńNiestety z tymi dniami wolnymi to tak nie bardzo, bo mam szkolę... Ale dziękuję :)
OdpowiedzUsuńA ja mam od dziś nowy płaski monitor:-) będę mogła wyrzucić mój stary, duży i ciężki, do tego stół na którym stoi i zyskam dużo wolnej przestrzeni w pokoju:-)
OdpowiedzUsuńU mnie stacjonarka i tak stoi w kącie, więc może sobie być dowolnie duża :)
OdpowiedzUsuń