piątek, 6 grudnia 2013

Zapomniałam dziecka i o torcie

Odnoszę wrażenie, że zapomniałam zabrać dziecko ze szpitala. Zjada i śpi po trzy godziny, prawie nie płacze. Je długo, bo się delektuje, nie przysypia, po prostu powoli je, ale potem trafia do łóżeczka i go nie ma. Przy czym ja czasu mam jakby mniej, bo Córę dopieścić trzeba. Zazdrosna jest troszkę, ale brata kocha bardzo, okrywa go kocem, przynosi czapkę i ubranka, w ogóle jest przekochana. Dziś idzie z Osobistym do Mikołaja.

Niedługo Święta, a co za tym idzie, urodziny Córy. Zapytana, jaki chce tort, odpowiedziała, że z Minnie. Te ciągoty do Myszki Miki są straszne. Niedługo więc będę zamawiać lukry i będę działać. Muszę sobie znaleźć jakiś wzór buźki Mikiego i doczepić do tego kokardę. Poza tym nie wiem kompletnie, co robić na Święta. Mam pomysł, że tort, nie wiem jaki, w sensie, jaki krem, czy z biszkoptem... Nie umiem piec biszkopta, zawsze mi mama piecze, bo mnie nie wychodzi, więc pewnie coś innego muszę wymyślić. A co z innymi ciastami to też nie wiem. W ogóle te Święta mi się wydają bardzo odległe, choć Osobisty mnie uświadomił, że to już tylko dwa pełne tygodnie i parę dni. Ups.

10 komentarzy:

  1. Nic tylko się cieszyć z takiego synka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, bo Córze łatwiej przez to przejść, bo nadal ma mamę

      Usuń
  2. u nas było tak samo: spał, jadł, walił kupska. My z M aż się nudziliśmy :) Nie było co robić :D

    ale do czasu :D teraz czasem nie wiemy w co ręce włożyć :)


    nie dziwię ci się że dopiero Mąż musiał ci uświadomić że to JUŻ za 2 tyg święta:) Przy dwójce dzieci chyba mimo wszystko czas zapitala szybko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie czas płynie bardzo nieliniowo, bo o urodzinach Córy pamiętam, ale jakoś nie wiążę tego ze Świętami, a przecież to jedno i to samo

      Usuń
  3. Jak dzidzia nie płacze, to się trzeba radować;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie do końca, bo w nocy nie wiem, czy się już obudził ;)

      Usuń
  4. Polecam biszkopt rzucany, zawsze świetnie wychodzi :D Mój mąż bez najmniejszego problemu zawsze go piecze
    http://www.mojewypieki.com/przepis/biszkopt-przepis-ii
    Naprawdę spróbuj go upiec, bo jestem pewna, że pięknie ci się upiecze i nie upadnie (oczywiście o ile rzucisz nim o podłogę ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. No to NIC, tylko się cieszyć:) odpoczywaj ile wlezie, bo jak podrośnie może już tyle nie spać;)
    zawodkobieta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Córa prawie w ogóle nie spała i jej się utrzymało, więc może jemu też? Takie pobożne życzenie ;)

      Usuń