Mamy drzwi! Zewnętrzne, wejściowe. Oczywiście mahoniowe. To znaczy drzwi są, mogą już takie zostać, ale nie zostaną. Czekamy na stal do okucia wokół szyby i to już będzie finał. Możliwe, że przed Nowym Rokiem uda się zamontować. Kosztowały nas ponad 4 tysiące, ale nie żałuję. Co prawda ich nie widziałam, ale wiem, że gość, co je robi, robi dobrze, więc już mi się podobają.
No, to jak drzwi już są, to jest dobrze:):)
OdpowiedzUsuńNo to teraz tylko próg i możecie wchodzić do siebie ;) ...za jakis czas ;) :* :) super ! gratuluje Kochana :)
OdpowiedzUsuńSą drzwi, jest wejście, jest próg - a za nim nowy początek i własny kącik :)))
OdpowiedzUsuń