Pojechaliśmy na badania. Spokojnie się odbyły, a potem hematolog. Nie ma go. Inny mi nie wystawi zaświadczenia, że mogę rodzić naturalnie, bo mnie nie zna. I ja to rozumiem, jak ma się podpisać pod czymś, za co musi wziąć odpowiedzialność, jakby co. Pan doktor "mój" będzie jutro. Od 9. Oczywiście w przychodni milion osób, ja przed nimi mam być. Masakra. No i jazda znów, a blisko to to nie jest. Ubezpieczenie prywatne wysiadło. Nie znaleźli terminu. Pojechałam więc do swojej pani doktor, żeby mi wystawiła skierowanie, bo ta wizyta w szpitalu, na NFZ, a ja miałam skierowanie prywatne. Nie przyjęła mnie. Siąść i płakać.
Butów Córze też nie kupiłam, kapci w sensie, bo na ileś wzorów nie było rozmiaru.
W domu się wkurzyłam, zadzwoniłam do tej przychodni, gdzie byłam u hematologa z prośbą, by mnie wcisnęli, bo ja tylko zaświadczenie. Wybrałam numer wizyty komercyjne, choć jak byłam w październiku, to pan doktor sam mówił, że pacjenta na styczeń rejestrował. Ale komercyjnie jest miejsce. W takim układzie jedziemy w piątek. Ciekawe, ile nas skubnie. Ale i tak każę sobie fakturę wystawić i się starać o refundację będę z ubezpieczenia.
Za kasę w tym kraju da się wszystko. Szkoda, że nie każdego stać, żeby sobie taką opiekę załatwić i mieć specjalistę, jak potrzebuje.
Chore to jest;/ ale nic...nie denerwuj się. Ciesz się ostatnimi chwilami bycia w ciąży. Na kiedy planowo masz termin?
OdpowiedzUsuńChore jest to, że za kasę umówiłam się moment... A lekarz przyjmuje tylko w piątek, więc tak naprawdę z dziś na jutro...
UsuńTermin mam na 7 grudnia
Oj, ciężka sprawa. Ja bym chyba wyszła z siebie. Współczuję, szczególnie w Twoim stanie. Dużo siły! :*
OdpowiedzUsuńJa wyszłam. I to paradoksalnie po umówieniu się na tą wizytę, bo pokazuje absurd służby zdrowia
UsuńTrzymaj się! Nie jest łatwo, oj nie, podziwiam za cierpliwość, ale będzie dobrze! Musi być;)
OdpowiedzUsuńJakby nie to, że bez tego świstka mnie potną, to bym odpuściła
UsuńCierpliwości życzę. Masz rację za kasę da się wszystko ja coś o tym wiem. Kasa potrafi zdziała cuda i nawet termin z marca 2014 przesunąć na Sierpień 2013 :)
OdpowiedzUsuńTo jest dopiero chore. Człowiek dużo widzi, jak ma prywatne ubezpieczenie, uśmiechnięci, mili lekarze, terminy na zawołanie... A jak kogoś nie stać, to niech umiera... Masakra
UsuńCo fakt to fakt. Niestety.
OdpowiedzUsuńChory kraj
Usuń