Napierwszym wykładzie z pedagogiki resocjalizacyjnej (bardzo dawno temu)usłyszeliśmy, że resocjalizacja jest passe. I jest. I doprowadziło do tegoprawo. Nie znam przypadku, gdzie więzienie kogoś poprawiło. Chyba, że celemjest zrobienie z człowieka jeszcze lepszego przestępcy, a z młodocianychprzestępców wykwalifikowanych zbrodniarzy, jak to się dzieje w większości wpoprawczaku. Nie czarujmy się, przypadków takich, jak pan, którego nazwiska niepamiętam, a którego pokazywał pewien program, pewnej znanej stacji, a który sięzresocjalizował, bo miał chore dziecko jest naprawdę ułamek procenta. Resztazwyczajnie żyje na koszt państwa, ogląda sobie kablówkę i ma całe prawo głębokow nosie. I dlatego jestem za zaprzestaniem zamykania ludzi w więzieniach. Niechidą do roboty. Mało to dróg do połatania, chodników do sprzątania, a teraz doodśnieżania. Nigdy pojąć nie umiałam, czemu ktoś, kto nie płaci alimentów,idzie do więzienia, ma miesięczny przydział kasy na wyżywienie dwa razy wyższyniż dzieciak z domu dziecka i jeszcze państwo płaci zobowiązania wobec rodziny.Jest tyle prac, za które może się wziąć i spłacić dzieci, czy żonę, czy na kogotam płaci. A za najcięższe zbrodnie do kopalń. Przy takiej ciężkiej robocieodechciewa się myślenia kogo i jak skrzywdzić.
Byłam napraktykach w więzieniu. Pracowałam z więźniami, jako równy z równym. I wiem, żeto przynosi najlepsze efekty. Bo pomijając zapracowanie na własne utrzymanie,ale oni też mają do czego wrócić. Nie uczy się ich dziadostwa, nie dostająwszystkiego na tacy za to, że byli źli, że wystąpili przeciw prawu. Wiedzą, żeza winy trzeba czasem ciężko pracować. I szanują tą pracę. A przez to uczą sięszanować drugiego człowieka.
Zgadzam się z Tobą!!!!U mnie w mieście była ostatnio sytuacja, że jeden recydywista, który sieje ogólny postrach w koło okradł sklep spożywczy, powybijał szyby itd., wkrótce zgłosił się na policję, przyznał do tego i poprosił, żeby go zamknęli, bo zima idzie, a on nie ma gdzie się podziać! Nie mam pojęcia, czy faktycznie siedzi, bo plotek różnych mnóstwo na ten temat krąży, ale zastanawiam się, dlaczego my mamy za to płacić???? Niech wyślą takich do pracy, żeby zarobili na nocleg i ciepły posiłek - a nie leżeli do góry brzuchem przez cały dzień!!!!!!Aż szkoda słów............
OdpowiedzUsuńoh, ja wolę nie zastanawiać się nad naszym systemem więziennictwa i resocjalizacji, bo tylko mi to ciśnienie podnosi : nie raz słyszałam od mojego znajomego, że gdyby nie było mu wstyt to poszedłby coś ukraść i w zwięzieniu spokojnie się uczył, bo wszystko zasponsorowałoby państwo... a tak poza tym, to wyczytałam ostatnio w gazecie, że państwo polskie ma zapłacić więźniowi buddyście odszkodowanie, bo zmuszali go do jedzenia mięsa...
OdpowiedzUsuńJest to niewątpliwy sposób na życie dla wielu osób
OdpowiedzUsuńDlatego się cieszę, że nie dostałam się na prawo, bo po drugiej stronie barykady jasny szla.... by mnie trafiał, bo nie potrafiłabym bronić zbrodniarza
OdpowiedzUsuń