czwartek, 25 marca 2010

W kolejce

            Poszłamdziś zbadać sobie krew. W końcu zaciekawiło mnie, jakie mam ASO, czy w końcuspadło, czy nie. Przed okienkiem pojawiłam się o 7 i czekałam na początekrejestracji. Jednym uchem wpuszczałam, a drugim wypuszczałam rozmowyoczekujących przede mną. Jakaś pani narzekała na polityków, któryś pan mówił opracy… Nagle usłyszałam zdanie, które… No właśnie nie wiem, jak to określić.Pani rozprawiająca o polityce nagle powiedziała, że Hitler to by z nimi zrobiłporządek, puściłby z dymem i byłby spokój. Pani na oko pamiętająca wojnę…Poczułam… Wstyd, zażenowanie, oburzenie… I o wiele więcej uczuć, których nie dasię opisać. Nie umiem się odnieść, nie umiem opisać… Pewnych rzeczy się poprostu nie przywołuje…

2 komentarze:

  1. Jakby nie było Hitler dobrym mówcą był.... :D - i wizażyści nie byliby mu współcześnie potrzebni :)) Technik wpływu, manipulacji i perswazjii też nie musiałby się uczyć. albo ktoś jest antychrystem, albo nie hahaha :)) a wiadomo- Ci, zdarzają się jak jeden do miliona... Także... zrobiłby z nimi porządek- ja sie zgodzę z tą kobitą, która tak się zirytowała, ale nie dodała- że z nami też by zrobił. Dobrze, że już ZDECHŁ.

    OdpowiedzUsuń
  2. Owszem, charyzmy mu odmówić nie można... Ale sadyzmu i socjopatii też nie...

    OdpowiedzUsuń