sobota, 4 lutego 2017

O mamie i antykoncepcji

Przedwczoraj odebrałam mamę ze szpitala. Ma zmienione leki, a przede wszystkim lekarz przepisał jej tańszy odpowiednik ostatniego. 150 złotych na miesiąc vs 5 na trzy miesiące robi różnicę. Jedynie będzie musiała często robić badanie krwi.
Poza tym jakoś wychodzimy z chorób, w poniedziałek zamierzam dzieciaki do przedszkola zawieźć, bo przetrzymałam ich jeszcze pół ostatniego tygodnia, dla pewności.
W tamtym tygodniu też byłam u ginekologa, innego, bo moja pani się rozpakowała. Chcę założyć wkładkę hormonalną, a że to wydatek, to ustaliłyśmy z panią doktor, że mi da tabletki jednoskładnikowe, żeby plus minus określić, czy nie reaguję jakoś źle. I wszystko jest ok, praktycznie zero skutków ubocznych, tylko że jak zacznę krwawić, to przez miesiąc. Chrzanią taką antykoncepcję. No i byłam u pani doktor, tej nowej i obie zgłupiałyśmy, bo to może być efekt tabletek, ale też tego, że byłam chora, miałam ablację itd... Dostałam jeszcze dwa opakowania i listę badań do wykonania, w tym zalecenie skonsultowania się z inną panią, specjalistą od wkładek, która też je zakłada. Tak więc czekam, bo wizytę mam dopiero 23 lutego. Zobaczymy, co powie, no i jak będzie na tych dwóch opakowaniach, bo albo założę wkładkę, albo zdecyduję się na normalne pigułki. Bo nie wyłożę prawie tysiąca złotych, żeby po kilku miesiącach wyjmować, bo nie o ten efekt chodziło.

12 komentarzy:

  1. Dwa razy mialam piecioletnia wkladke hormonalna i w sumie bylam zadowolona. Brak krwawienia, wolnosc na urlopie lecz czasami dziwne objawy: bol glowy, czasami nudnosci i niestety pod koniec hormonalengo depotu- lekkie plamienia. Ogolnie rowniez wplyw na lipido- slabsze wiec.... tez pewien apekt ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ja tych objawów nie mam, czuję się normalnie, a nawet ciut lepiej, niż bez hormonów. Tylko te krwawienia co parę dni mnie dobijają. Trudno powiedzieć, czy na wkładce będzie tak samo, ale boję się ryzykować.

      Usuń
  2. Ja boję się wkładki, gdyż moja siostra miała założoną wkładkę, ale po 3 latach coś tam się pochrzaniło i zaliczyła wpadkę. Dlatego wolę inne metody antykoncepcji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hormonalna? Ta daje 100% z tego co wiem, bo jak nie zadziała hormon, to działa, jak zwykła miedziana, czyli niestety wczesnoporonnie.

      Usuń
    2. Nic nie daje 100% pewności (tylko abstynencja ;), ja o wkładce myślalam i myślałam, ale na myśleniu się skończyło. Nie wiem czy założę czy nie, z drugiej strony tabletyki u mnie odpadają, bo bym o nich cały czas zapominała.

      Usuń
    3. Ale blisko 100, bo działa podwójnie. Telefon z alarmem daje radę ;)

      Usuń
  3. Nawet jak się przyjmie wkładka pod kątem hormonów to i tak Ci nikt nie da gwarancji, że wytrzyma np.5 lat. Ja miałam dwie i każdą wyciągałam wcześniej z powodu stanu zapalnego bo zawsze to ciało obce w organizmie. Wśród koleżanek nie jestem odosobnionym przypadkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze jest jakieś ryzyko, że coś się stanie "po drodze". Jednak zakładanie widząc, że coś jest nie tak zdecydowanie nie jest mądre, dlatego myślę i myślę.

      Usuń
  4. Nie miałam wkładki,ale koleżanki wypowiadają się o nich raczej negatywnie. Zapalenia, upławy i do tego huśtawki hormonalne. Może przemyśl to jeszcze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdania są, jak zawsze podzielone i nawet moja ginekolog mówi, że ma pacjentki zachwycone i takie, które wyjmują, bo zadowolone nie są. Stąd próba z tabletkami, by nie skakać na głęboką wodę. Cały czas się zastanawiam, czy zakładać, bo choć nastrój, hormony i waga ok, to te krwawienia do przyjemnych nie należą.

      Usuń
  5. Ja biorę teraz tabletki jednoskladnikowe i przy pierwszym i drugi mm opakowaniu faktycznie krwawilam co chwilę teraz zaczynam 5 i już od miesiąca brak krwawienia. Jedynie jakieś olśnienia się pojawiają. Jednak osobiście wolę tabletki dwuskladnikowe. 5 dni krwawienia i spokój cały miesiąc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie z tabletkami to tylko szkoda wątroby. Bo przy moim sercu nałykałam się ich przez ponad 15 lat sporo. Zobaczę, co będzie teraz. Jak będzie nadal tak kiepsko to zdecyduję się na tabletki dwuskładnikowe.

      Usuń