Wczoraj Syn oświadczył, że się kąpie. Już, teraz, natychmiast. Z całą masą tupnięć, okrzyków i złości. Poszedł do łazienki, mimo, że Osobisty mu wyraźnie powiedział, że nie czas na kąpiel. Po chwili wyszedł. Ubrany.
- Idź zobacz co nałobuzowałem - powiedział z uśmiechem.
- Jak rozwinąłeś papier, to się wcale dziś nie wykąpiesz - odparł mu na to Osobisty ze stoickim spokojem.
- Idę tam - odparł mały łobuz tylko.
Poszedł do łazienki. Parsknęłam śmiechem. Za chwilę usłyszeliśmy czterokrotnie powtórzone: "Tato, zwijam papier".
Rozwinął całą rolkę. Widać, bo jest nawinięta na lewą stronę.
He he dobry jest 😍
OdpowiedzUsuńWygadany aż za bardzo :)
UsuńA bo taki fajny ten papier, można go zwijać, rozwijać... :)
OdpowiedzUsuńJa to się zastanawiam, jak on to zrobił, że nie potargał
Usuńale słodka sytuacja:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
:)
UsuńPrzemyślał swoje postępowanie ;)))
OdpowiedzUsuń