O 8.30 mam zameldować się w szpitalu. Potem ablacja. Od wtorku nie ma mnie na FB, na komunikatorze, nie odbieram telefonów. Pomogło mi to. Dziś jedziemy do moich rodziców, tam dzieci zostaną, jak my ruszymy. Córę na balet zawiezie Najlepszy Przyjaciel.
Boję się.
Zrobię to.
Kochana, trzymam mocno kciuki!
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze;* trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńBędzie bardzo dobrze!
OdpowiedzUsuńTrzyma kciuki i wspieram!!!
Też trzymam kciuki mocno przemocno.
OdpowiedzUsuńPowodzenia!!!
OdpowiedzUsuńJa też jestem myślami z Tobą i trzymam kciuki. Wszystko będzie dobrze zobaczysz.
OdpowiedzUsuńNie może być inaczej niż tylko dobrze :*
OdpowiedzUsuń