Na Święta wszyscy życzymy sobie zdrowia, szczęścia i spokoju. Do tego jeszcze radości i spędzenia go z bliskimi. Gdzieś tam, w Anglii jest rodzinka, która właśnie takich życzeń potrzebuje. Dokładnie w takiej kolejności.
Rodzice mają cudowną córeczkę. Niestety ma ją także guz mózgu we swoim władaniu. Jeszcze przed świętami czeka ją operacja, bo lekarze walczą. Walczą oni, walczą rodzice. Potrzebują jednak w tym wszystkim wsparcia. Nie, nie proszą o pieniądze. Proszą o modlitwę za ich małe szczęście, które jej teraz bardzo potrzebuje. Potrzebują życzeń zdrowia, by guz został pokonany, szczęścia, by prowadziło rękami lekarzy, spokoju, by móc w końcu nacieszyć się tym, co przyniesie kolejny dzień. I kolejny. I jeszcze następny.
Proszę Was, pamiętajcie o tej małej dziewczynce w swoich modlitwach, dobrych myślach, czy czym tam chcecie. Niech ma za sobą moc milionów ludzi. Niech jej mama znów będzie tą radosną, uśmiechniętą, zawsze mającą dobre słowo i podnoszącą na duchu kobietą, jaką pamiętam.
Święta to czas cudów, oby i dla tej dziewczynki się stał.
OdpowiedzUsuńAngel! Życzę Ci byś wydała swoją pierwszą książkę, żebyśmy mogły razem (z licznym groem wielbicieli) czekać na premierę, tak jak czekalyśmy na premierę Asi, zdrowka, ponieważ ono Ci się teraz szczegolnie przyda, radość i szczęście masz na codzień w postaci Męża i Dzieci. Wesołych Świąt :*
OdpowiedzUsuńBędę pamiętać. Obiecuję.
OdpowiedzUsuńJa Ci życzę wszystkiego, co najlepsze, zdrowia przede wszystkim!- ale i sukcesów :) Niech ten czas będzie pełen spokoju i radości.