sobota, 23 stycznia 2010

"Chce mnie zdradzić", czyli co facet myśli, gdy do nas mówi

            Czytałamostatnio w jakiejś starej gazecie wywiad z Grocholą. Wywiad niby też stary, alebardzo uniwersalny. O mężczyznach było. Że facet jest lepszy, bo prosty. Że jakcoś mówi, to ma właśnie to na myśli. I zgadzam się z tym. Nawet o tym pamiętam.Od czasu do czasu. Gorzej, bo w pozostały czas mi się zapomina. W efekcie oncoś powie, a ja wymyślę całą litanię tego, co on przez to miał na myśli.Nikogo, a na pewno mężczyzn, na pewno nie zdziwi, że on na połowę tychmożliwości nawet nie wpadnie, a druga połowa też jest nieprawdziwa. Bo jak onmówi „Poćwiczmy razem”, to nie znaczy „Jesteś gruba”, „Nie podobasz mi się”,„Chyba cię zostawię” itd. Oznacza tyle, że chce poćwiczyć i poruszać się. Znami. Tyle. I ani grama więcej.

            Ta… Tylkojak się pozbyć dorabiania drugiego dna, nadinterpretowania i szukania dziury wcałym? Konia z rzędem komuś, kto wymyśli. Odpowiedzi „Po prostu” Zostaną uznaneza zbyt ogólne i nie będą brane pod uwagę. Bo tyle to ja też wiem i nic z tejwiedzy nie wynika. Wyjaśnienia od A do Z i łopatologię stosowaną poproszę.

4 komentarze:

  1. "jeśli cię proszę o podanie chleba, to znaczy, że chcę chleba i to wcale nie znaczy, że mam do ciebie pretensje, że nie ma chleba na stole"... to już klasyka... my nie tylko mówimy prosto, ale także prosto słuchamy: "jeżeli cię pytam co się stało a ty odpowiadasz 'nic', wtedy ci wierzę i jestem przekonany, że wszystko jest w porządku"... to też klasyka :)))))...

    OdpowiedzUsuń
  2. Teoretycznie wszystko prawda i proste jak drut, dlaczego więc my takie podejrzliwe jesteśmy cały czas? ;-))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Święte słowa... Podpisuję się wszelkimi kończynami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. tak po prostu działa kobiecy mózg... atawizm po dawnym, tradycyjnym podziale ról w związku... mężczyzna był na polowaniu lub walczył z inną hordą, co wymuszało myślenie konkretne, rzeczowe... kobieta zostawała w jaskini, zajmowała się domem i opieką nad ewentualnym dzieckiem... w swoim kobiecym gronie paplała z innymi, tworząc różne paranoje, zaczynała w nie wierzyć, więc to jej pozostało po dziś dzień :))))))...

    OdpowiedzUsuń