Odkurzacz powieszony, rury do niego też. Posprzątane w schowku, wiemy, ile mamy soków, a ile innych przetworów. Posprzątane na gorze. Lekcje ogarniam, choć drogę krzyżową kazałam Córze wydrukować i pokolorować, a nie rysować. Uważam, że to zadanie było przesadzone. Nie mam zaległych recenzji, dwie książki do przeczytania, no dobra, półtorej mojej i jedna dziecięca. Wczoraj zrobiłam gołąbki. Dziś tylko sos, będzie łatwiej.
A to źle że sprząta... przynajmniej mieszkanie liśni xD
OdpowiedzUsuńŹle, bo mnie woła 🤪
Usuńpewnie się zgrzałaś przy tym sprzątaniu i Cię zawiało, zdrowia!
OdpowiedzUsuńZawiało mnie na zakupach, jak we wtorek stałam w kolejkach. Będę żyć, dziękuję
Usuń