Sezonnarciarski uważam za zamknięty. Narty i buty schowane, bagażnik odpięty. Dziśobjeździliśmy za wsze czasy. Czuję to w nogach i wszędzie indziej. Pomijającdodatnią temperaturę przez którą tworzyły się koszmarne muldy było bajecznie.Tylko my dwoje, spokojnie, śmiesznie, razem.
Refleksjeze stoku:
Nie znoszęsnowboardzistów. Wywalają się przed nogami albo zajeżdżają drogę i sięwywalają.
Co zakretyn wymyślił, że dwie dechy przyczepione do nóg są fajne? Przecież tokretyństwo. Ale jakie przyjemne kretyństwo.
Wiem, czemusię zajeżdża drogę tym, co zaczynają jazdę. Żeby ich nie staranować. Bo zawszepojadą nie tak jak się tego spodziewa.
A ja nie umiem na takich sprzętach jeździć i pozostaje rower i rolki więc... czekam do wiosny;)
OdpowiedzUsuńTo nic trudnego, a warto się nauczyć :)
OdpowiedzUsuńKiedyś chciałam się nauczyć jeżdzić na nartach, ale normalnie w świecie umarłabym ze strachu widząć górę po której mam zjechać w dół.
OdpowiedzUsuńMnie wzięto na narty, wieczorem, efekt piorunujący, wsadzono na kolejkę i kazano zjechać. Następnego dnia już jasno było.. Stok jakoś tak troszkę bardziej stromy się zrobił... Panikę zrobiłam, aż wstyd się przyznać. I jeżdżę :) Nie ma się co bać, jak coś, zapraszam, służę pomocą :)
OdpowiedzUsuńKto wie... może sie odważę i skorzystam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam, Dzieciątko odda się komuś pod opiekę bądź zabierze z sobą jak większe będzie :)
OdpowiedzUsuńMoja córka ma pół roku i juz rwie sie do chodzika, więc może szybko i w narty wskoczy... ;)
OdpowiedzUsuńNie umarłabyś, Angel i jej facet "zrzucili" mnie w tym roku pierwszy raz z góry i jakoś się udało :). Opis masz tutaj :) http://angel-oscuro.blog.onet.pl/2,ID357819903,index.html
OdpowiedzUsuńO rany, to aż takie maleństwo :). To najlepsze jeszcze przed Tobą. Jak już opanuje chodzenie i stanie się w pełni mobilna to dopiero zobaczysz
OdpowiedzUsuńWiem, wiem co mnie czeka :D z moim diabełkiem :)
OdpowiedzUsuńDlatego mówię, że jeszcze niedługo, czytałam na blogu Najdroni, że ma pół roczku, a to tak jak z basenem, moment się nauczy, widziałam takie maluszki na stokach, są fenomenalne :))
OdpowiedzUsuńNie wiesz, nie wiesz :D to jest nie do opisania, to trzeba dopiero przeżyć :D. Bezcenne
OdpowiedzUsuńOna jest bardzo mądra i szybko się uczy, dlatego jest szansa i na narty :)
OdpowiedzUsuńNie wątpię :)
OdpowiedzUsuńTo chyba nie bez powodu nazywa sie Bialym Szalenstwem ;-))
OdpowiedzUsuńZapewne tak :)
OdpowiedzUsuń