Niespodziewajcie się mnie na blogu… Prócz pracy i szkoły doszedł mi kurs. W tymtygodniu miałam maraton. W poniedziałek późno wróciłam, bo kino, we wtorek ipiątek bo kurs, w środę nieplanowany odwóz i nadgodziny. Czwartek odwózgrafikowy. W domu spałam. Ten weekend wolny, ale mnie wziął dół. Nie będępisać. Wrócę jak będę.
Aniele odpoczywaj... i wróć kiedy będziesz mogła ... pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńA jak już wrócisz to zajrzyj na pocztę;)
OdpowiedzUsuńteż nie mogę się doczekać Wiosny... bo tak naprawdę, o to tu chodzi... :))
OdpowiedzUsuńZasyp dół wapnem:)
OdpowiedzUsuńZajrzałam i nic
OdpowiedzUsuń