Mamy taras. No dobra, mamy kupę ziemi założoną deskami, co się tarasem zwie. Pominę, że wczoraj przyjechała moja mama i mi pół tego tarasu wyplewiła. Miałam dużo plewienia, to mam jeszcze więcej, bo zasadziłyśmy tam aksamitki,. A tak pięknie tam perz rósł... Miałam nie narzekać, pięknie jest, leżak jest, książkę można poczytać, ale słońce też jest. Pełne. Od rana do nocy. I tu pojawił się problem. Chcieliśmy kupić żagiel i w ten sposób zacienić, ale toto trzeba składać, jak jest wiatr, a u nas spokojnie może być kielecki przystanek, bo piździ, jak głupie. Żagla szybko i ładnie się złożyć nie da i ręka nad przyciskiem "kup" zawisła, zmieniła miejsce na krzyżyk i nadal mamy słońce na tarasie. A miał być żagiel na rurze zamontowany, to
rury nie będzie.
Wczoraj mówiliśmy o piwnicy i mam obiecaną norkę Hobbita, choć może niekoniecznie z okrągłymi drzwiami, a dziś olśniło mnie tarasowo. Googlałam zasłony na taras, coś na kształt namiotu, ale z drewna z zasłonami, to się szybko zwinie do drąga, rury, czy co tam będzie to trzymać i ładnie wygląda. Ale zobaczyłam coś innego.
Zdjęcie pochodzi ze strony http://www.archdaily.com/421607/green-screen-house-hideo-kumaki-architect-office
Zakochałam się. U nas będzie to musiało wyglądać ciut inaczej, ale chyba zrobimy właśnie takie zarośla. Już nawet roślinki wybrałam.
Tylko kurczę, trzeba choć taras zrobić docelowo, a potem jeszcze kolor na elewacji. I entuzjazm od razu klapie. Pomysł jednak jest, a to już dużo, bo myśleliśmy nad tym bardzo długo.
Tego typu "zadaszenie" mielismy na dzialce- tyle, ze z pnacej fasoli- czyli sezonowe. Cien byl i na koniec sezonu zbior :)
OdpowiedzUsuńA komary w tym siedzą? Bo tego boję się najbardziej w tym rozwiązaniu.
Usuń:)
OdpowiedzUsuńNa komary można opryskac specjalnym preparatem i problemy nie będzie. Pomysł fajny tylko czy elewacja nie będzie zieleniala?
OdpowiedzUsuńTo trzeba będzie ciąć, by na ścianę nie weszło. Nie ma przeproś. Marzy mi się glicynie vel wisteria, ale to potrafi rynnę zgiąć, więc musi rosnąć daleko od domu. W sumie są też lampy na owady, też świetnie dają radę.
UsuńU mnie sąsiadka ma podobne zadaszenie nad tarasem fajnie to wygląda. Tylko brudzi na zimę no wiadomo listki opadają i zostają same badyle ale szybko za to rośnie. Ja odczepiłam od niej żeby altankę zarosło to za rok od posadzenia cala już zarośnięta jest.
OdpowiedzUsuńOpadające liście to zdecydowany minus, chyba, że zarośnie bluszczem, bo to nie opada. Zarastanie to spory plus, bo jak zależy na czasie to akurat
UsuńJa posadzialam wisterie i bluszcz i to byl błąd bo mi go wisteria zjadła dosłownie zabrała światło
UsuńTa roślina zaborcza jest i musi mieć własne podpory
Usuńaż Ci podeślę zdjęcie jeśli oczywiście chcesz, winobluszcz zarośnie w dwóch latach dokumentnie! Sprzątanie liści nie jest takie uciążliwe (ja nie sprzątam bo mamy jeże).
OdpowiedzUsuńI jaki pięknie czerwony na jesień :) pewnie, że chcę zdjęcie :)
Usuńno super, bardzo podoba mi się takie rozwiązanie. U nas nie zdałoby egzaminu, bo przy naszych wichurach takie pnące roslinki mogłyby nie przeżyć.
OdpowiedzUsuńU nas też wieje, dlatego trzeba będzie mocny stelaż i kotwy
Usuń