Leżę w łóżku, przeglądam FB, chłopaki już po śniadaniu i coś tam robili, ale przyszli do mnie, jak się obudziłam. I nagle z moich ust dobywa się jęk, bynajmniej nie rozkoszy. Osobisty pyta, co jest. No to grzecznie zeznaję, że 11 października ma wyjść czwarty Zafon, a ja mam tylko dwa, bo jak był trzeci, to mnie nie było stać na książki, a potem stosik "do kupienia" tylko rósł i było mnie coraz mniej na niego stać i tak zeszło. I wiecie co? Osobisty mi mówi, że może w takim razie on mi będzie kupował na urodziny i inne takie okazje książki. Olśniło go. Po 10 latach dorósł do tej trudnej decyzji. Dobra, kpię sobie z faceta, a tak naprawdę to się cieszę. Mam mu listę zrobić. Się zdziwi, bo prócz dwóch książek Szwai, i dwóch Zafona, jednej Hobb z wymyślonych na szybko, to ja mam całą listę życzeń. Pominę litościwie Eddingsa, bo wszystkie logicznie kosztujące posiadam, a resztą ludzie się chwalą, że mają lub mają je w stanie strasznym. Ale też dopiszę, może będzie miał fart, albo kupi mi na jakimś zagranicznym portalu po angielsku. Ma mi zrobić listę zwrotną i to bez pozycji w stylu: uśmiechnij się i przytul.
A dziś zebrałam paprykę i cukinię i będzie leczo. Pomidory jeszcze mi nie zdążyły dojrzeć. Lubię ten mój ogródek. W poniedziałek planuję fasolkę szparagową. Mniamuśne.
i dziękuję za inspirację obiadową! U mnie pomidorki do wyrzucenia przez głupotę mężowską - posypał wokół krzaków trutkę na ślimaki, kiedyś stracę do niego cierpliwość
OdpowiedzUsuńPolecam się ;) ja mam jeden krzak, co mi w doniczce wyrósł i łaskawie go wysadziłam. Odwdzięczył się wielką ilością owoców.
UsuńDobrze, że kiedyś ;)
Olśniło go po jęku? ;)
OdpowiedzUsuńCukinia.... Tak za mną chodziła, aż kupiłam i wpakowałam dziś do zupy soczewicowej. Właśnie się gotuje, a ja kukam i kukam do gara i nie mogę się doczekać ;)
Jęczenie jednak działa cuda ;)
UsuńKocham letni czas i te wszystkie warzywa.
Ale dobry mężuś. Mój nawet nie chce słyszeć o książkach he he.
OdpowiedzUsuńA cukinię też mam i właśnie myślę, co z nią zrobić.
Mój mi obiecał bibliotekę w jednym pokoju, więc naprawdę nie mam na co narzekać.
UsuńZ cukinii robię leczo i czasem nadziewaną.
Haha, brawo on :P
OdpowiedzUsuńA ja myślę nad obiadem i myślę, a i tak się skończy, że Milka każe zrobić naleśniki :D
U nas naleśniki też zawsze wchodzą ;)
UsuńJa mam trzy cukinie i trzy bakłażany, ale bakłażany dopiero teraz kwitną, więc owoce będę miała chyba dopiero na jesieni. Ppmdory też nadal zielone i papryka również, ale za to mam busz z pomidorów koktajlowych, które sukcesywnie się dojrzewają, a Kasia tylko chodzi i zrywa, prosto z krzaka do buzi :) No i drugi rzut groszku cukrowego będzie - ehh nie ma to jak swój mały ogródek (w moim przypadku folia, chociaż cukinie mam na zewnątrz, bo to za duże rośnie).
OdpowiedzUsuńW tym roku wsadziłam blisko siebie, bo w tamtym mi większość nie wzeszła. No i mam busz :P
Usuń