Jak mi dobrze. Wczoraj odwiedziłam kosmetyczkę. Moja buzia zrobiła się paskudna i czas było coś z tym zrobić, poszłam, umówiłam się i teraz co chwilę się dotykam :P Za 68 złociszy mam gładziutką buźkę i piękne brwi. We wtorek powtórka z wygładzania i maseczki. Ponad godzina relaksu tylko dla mnie. Jeszcze czeka mnie farbowanie włosków, ale to zrobię sobie sama w domku, bo tylko ton zmieniam, raczej połysk mi wyjdzie, więc nic trudnego.
Dziś wstałam równo z Osobistym, czyli 5.40 i klepałam, klepałam i klepałam, czyli kolejne sceny powstały. Entuzjazm mi towarzyszy niesamowity. Jednak każda książka jest inna i każda budzi mnóstwo emocji. Świadek jasnowidz jest zupełnie inny od Paryskich splątań, ale równie mocno mnie cieszy.
Tydzień zwieńczy komunia. Trzymajcie kciuki za pogodę, bo sobie kupiłam taką sukienkę, co ma plecy z koronki, bez rękawów. I jak będzie tak, jak w tą niedzielę, to zamarznę, nawet w marynarce. O, muszę sobie pończochy kupić. Kocham pończochy, oczywiście samonośne.
Z wieści ogródkowych. Wykiełkowała mi maciejka, lwia paszcza i słoneczniki. Poza tym zaraz zakwitnie kalina i azalia. Jak cudnie usiąść na tarasie i czytać, albo po prostu patrzeć.
Oj tak- godzina czy czas dla siebie to super sprawa!
OdpowiedzUsuńPrzegapilam cos??? Powstaje nowa pozycja?? :O
Prosze o szczegoly!
Postaje :) tamta już u wydawców, czeka na swoją szansę. Teraz thriller na tapecie
UsuńZ Mężem w sobotę dopiero wysiewaliśmy słoneczniki. Bardzo je lubię:)
OdpowiedzUsuńMy w piątek, Córa sobie kupiła ;)
UsuńU nas lwia paszcza czeka w doniczce na zasadzenie do ogródka. Słonecznik wzeszedł w ogródku :)
OdpowiedzUsuńJa od razu do gruntu, nie lubię rozsad
UsuńAleż zazdroszczę tych słoneczników! :D I azalii :)
OdpowiedzUsuńRododendron też postanowił nas zaszczycić kwiatkiem :)
Usuń