Żeby nie było pesymistycznie, to teraz post w stylu: Tyle dobra lub Osiołkowi w żłoby dano.
No dobra, Numer telefonu i Pina, zrób coś! mam przeczytane :) To daje 12 książek dla mnie z założonych 26. Dzieciakom też czytam, teraz Pana Tralalińskiego i Pawła i Gawła na okrągło ;) Takich drobinek nie wpisuję. Razem mamy 24 :) całkiem niezły wynik, choć ja zamierzam faktycznie dobrnąć do 26. Patrząc na powyższy obrazek: uda się bez problemu :)
Urodzaj książek! :) I którą by tu wybrać? :)
OdpowiedzUsuńTeraz u mnie Ja, kochanka :)
UsuńI jak Numer telefonu? :)
OdpowiedzUsuńChyba napiszę swoją recenzję, bo w komentarzu za mało miejsca ;)
OdpowiedzUsuń