środa, 13 grudnia 2017

Postanowione

Wczoraj dostałam ostatnie pieniądze z pracy. Tzw karp, czyli dofinansowanie do świąt. Za dwa miesiące będę bezrobotna.
Decyzji nie żałuję, choć dziwnie mi.

4 komentarze:

  1. W takiej sytuacji zawsze jest dziwnie, ale pewnie wyjdzie Ci.To na dobre. A co za dwa miesiące? Masz jakiś plan?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W gruncie rzeczy ja już jestem bezrobotna, a raczej bezpieniężna. W lutym kończy mi się wychowawczy, na którym nie miałam prawa do zasiłku. Zmieni się tylko to, że składam wypowiedzenie, czy też porozumienie stron, że już nie pracuję i nie będzie powrotu w razie W. Plan opiewa na skończenie książki i bycie panią domu. Co z tego wyjdzie, nie wiem. Życie, jakie wiedziemy, nie bardzo pozwala mi na pracę na etacie.

      Usuń
  2. To za dwa miesiące będziesz bezrobotną utrzymaką męża, która cały dzień nic nie robi tylko czyta i książki pisze ;) :*
    Wiemm, że tak oboje wybraliście i podfziwiam, bo ja jednak nie mogłabym być Panią Domu na pełen etat, jakoś mi to nie leży, chociaż patrząc na swoje podłogi to niekiedy żałuję, że nie mam czasu na takie codzienne sprzątanie, kiedy nie ma nikogo w domu i ten efekt bym miała tylko dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I leży i pachnie ;)
      Utrzymanką to ja jestem już długo, bo miałam tylko dwa macierzyńskie, a tak to byłam bez kasy.
      Ja z kolei nie wyobrażam sobie kieratu etatu :)

      Usuń