niedziela, 10 kwietnia 2016

Mój 10 kwietnia

To też była niedziela. Wróciłam do pracy po zwolnieniu, akurat na kiermasz przed Wielkanocą. Osobistego bolało gardło, więc wstąpiłam do apteki, kupiłam tabletki i dwa testy ciążowe. Po co dwa? Bo w czwartek okres dostałam, w sobotę wino nawet na pocieszenie wypiłam, jak kartony z szafy porządkowałam. Więc nie mógł wyjść tym razem. A że taki skąpy okres? Zdarza się.
Zrobiłam po przyjściu do domu. Uklepałam kotlety. A potem wzięłam Osobistego i dałam mu test do ręki. Z dwoma mocnymi kreskami.
We wtorek byłam już u lekarza, starałam się pracować, miałam pozwolenie pod warunkiem, że poza tym czasem plackiem, umowa mi się wtedy kończyła. W czwartek już postanowiłam, że nie dam rady, że muszę walczyć i leżeć.
Szef zrozumiał, pisałam o tym.
Dziś nasze dwie kreseczki śpią w pokoju obok. Kocham. I wiem, że można przeleżeć ciążę i znów bym to zrobiła. Nawet całą. Dla tej cudownej istoty warto.

11 komentarzy:

  1. Zycze Ci abys po zobaczeniu kolejnych dwoch kreseczek nie musiala lezec ale te cudowne uczucie mogla ponownie przezyc!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już mam wszystkie dzieci, nie chcę trzeciego :)

      Usuń
    2. Jesli tak, to cudownie powspominać :)

      Usuń
  2. Zawsze warto. Moje dwie kreseczki teraz jedno siedzi koło mnie i je śniadanie a drugie probuje usnac w lezaczku.

    Tylko mnie czasem nachodzą takie myśli że gdyby udalo mi sie donosic pierwszą ciążę to dziecko miałoby juz 4 lata.
    Szkoda,bardzo szkoda. Serce boli.
    Kolejna strata nie była dla mnie tak dotkliwa jak ta Pierwsza bo miałam w domu juz zywe dziecko.

    Pozdrawiam hebamme

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsza na pewno boli, bo się pojawia masa wątpliwości, co dalej.

      Usuń
  3. Ja mam żałuję tylko, że różnica między dziewczynami nie jest mniejsza, teraz obie byłby już duże. Pierwszą ciążę przeleżałam, drugiej siłą rzeczy nie mogłam, ale druga rozwijała się wzorcowo, więc i nie musiałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak u mnie, choć bałam się, że też mnie położy, dlatego zdecydowaliśmy się, jak jeszcze mieszkaliśmy z moimi rodzicami. Różnica wieku na początku jest trudna, potem jest fajnie. Dwa lata to tak w sam raz, u nas bez miesiąca ;)

      Usuń
  4. Dla mnie ten ciążowy okres był jedną wielką traumą, która niestety nie skończyła się zbyt szczęśliwie. Ale pocieszam się tym, że mogło być gorzej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie na szczęście koniec nie był może wymarzony, ale nie całkiem zły.

      Usuń