piątek, 26 września 2014

53, 23, 22 i 3 z hakiem i dziki lokator

Codziennie sprawdzamy status zamówienia naszych płytek. I wczoraj zaświtała nadzieja, bo z 55 paczek płytek salonowych w sklepie jest już 23. Bo niestety mogło się tak zdarzyć, że ich nie będzie i cała kołomyja z wybieraniem rozpoczęłaby się na nowo. Co problemem by było ogromnym, bo po pierwsze tamte nam się podobają, a po drugie mamy mało czasu, a projekt podpasowany pod tamte. Ale skoro jest 23, to reszta też pewnie przyjdzie.
22 z kolei związane jest z taką liczbą dni do planowanego dnia 0, czyli przeprowadzki. Oczywiście nie jest to żadne dead line, ale fajnie mieć jakiś konkretny termin. Już zdecydowanie bliżej, niż dalej, bo lodówka i pralka już na miejscu. Płyta na razie nie na budowie, bo to można wziąć pod pachę, a nie chcemy, by nóg dostała. Wraz z kupnem AGD, bez piekarnika, ale bez tego można się obejść chwilowo, a wybrany mamy, rozpoczęliśmy 3 stówę na wydatki budowlane. W tym papiery, narzędzie i przyłącza, ale suma i tak przeraża, bo to, co poszło w narzędzia, nie poszło w ekipy. Ostatnio na przykład przyszła 53 kilogramowa paczka z osprzętem do prądu, gniazdka, wyłączniki, różnicówka i takie tam. Maleństwo w każdym razie.
Wczoraj, na naszych oczach do domu wskoczyła mysz. Tak byliśmy zaskoczeni, że dziurą, gdzie są rury od podłogówki wskoczyła pod podłogę. To ja po biszkopta, Osobisty z miotłą nad nią, a ja dodatkowo po łapkę na myszy. Ciekawostka, która nas nie ucieszyła - łapek brak, Ludzie kupowali po 5, kupiłam trutkę, ale zima idzie, jak nic. Po powrocie okazało się, że Osobisty upolował myszę do wiaderka. Podłożyliśmy jej reklamówkę, odwróciliśmy wiaderko i postanowiliśmy ją obejrzeć. Cudna była. I sprytna cholera, bo wyskoczyła z tego wiaderka i wskoczyła pod zasobnik. Kolejne polowanie się nie powiodło. Mam nadzieję, że nie zdechnie w zasobniku, bo nam zapcha instalacje. Tak to jest, jak człowiek litościwy i jeszcze ma ochotę pooglądać mysz z bliska...

Pytanie do Was, ma ktoś piekarnik z Dual Cooking? Jak się sprawuje? Da się piec ciacho i ciasto? Zapachy nie przechodzą? Bo znalazłam opinię, ale nie wiem, czy nie opłaconą, a takie cudo nam się podoba i rozważamy.

P.S. Od wczoraj Córa jest dyplomowanym, pasowanym przedszkolakiem.

4 komentarze:

  1. Jak juz będziesz po wszelakich zakupach, ,calej budowie to bym cie poprosila o napisanie calosciowych kosztów.
    Ile was wyniosla budowa wsio...

    Ja bym chciała kupic dom pod Łodzią znow M chce sie budowac...
    Koszt domu to 380tys...tyle ze juz wsio...

    Na razie to plany za 2-3lata bo M przechodzi od stycznia na samozatrudnienie i musimy czekać. ..ale z ciekawości pytam ;-)



    Ja wczoraj zabilam pająka. Kurna ogromny!

    Hebamme

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała budowa to potrwa, bo góry jeszcze nie wykańczamy, będzie powoli kończona, ale zapamiętam :)
      Z perspektywy: dom kupiony jest już, ale nie zawsze będzie taki, jak się chce. Wiadomo, może się podobać, ale już jest gotowy. Wybuduje się taki, jak się chce, przynajmniej teoretycznie, ale to trwa. Budować można na raty, nie trzeba od razu całej kasy wykładać, na kupno człowiek na bank zakopie się w kredyt... To są trudne dylematy, ale trzeba wziąć pod uwagę wszelkie za i przeciw.

      Usuń
  2. A bo te myszki takie słodziutkie i jeszcze jak spojrzy tymi oczkami, to już w ogóle;):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy gdzieś pisałam, ale hodowałam myszę w słoiku. Wydarłam kotu z pyska, jesień była, mysza miała łapę złamaną i nie miała jednego oka. I tak zimę spędziła przez szybkę z chomikiem, na wiosnę puściłam ją wolno :)

      Usuń